Sądy pracy do Piły, upadłości do Poznania

Objął Pan niedawno stanowisko prezesa Sądu Rejonowego w Pile. Był Pan zaskoczony tą nominacją? Bardziej zaskoczony byłem awansem Krzysztofa Dziedzica na zastępcę prezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu, ale nie faktem, że doceniono jego pracę, tylko tym, że w 2009 roku zaczął drugą kadencję jako prezes Sądu Rejonowego w Pile, więc jego awans nastąpił w trakcie kadencji. Z nominacji jestem oczywiście zadowolony, ale to stanowisko funkcyjne, do którego nie należy się przywiązywać. Przede wszystkim jestem sędzią.

Został Pan prezesem w trudnym momencie, bo doszło wam wiele nowych zadań...
1 kwietnia rzeczywiście zmieniło się wiele. Przejęliśmy na przykład sprawy sądów pracy z Chodzieży, Złotowa i Trzcianki, w sumie 100.

A sędziów przybyło?
Stworzyłem jeden dodatkowy etat. Oczywiście będziemy musieli sobie poradzić z nowymi zadaniami, a powiem tylko, że w 2010 roku do tych trzech sądów wpłynęło 425 spraw.

A do Sądu Pracy w Pile?
384 sprawy. Spodziewam się zatem, że będziemy rozpatrywać ich ponad dwa razy więcej.

Jeśli już mowa o liczbie spraw, jak to wygląda w innych wydziałach?
W wydziale cywilnym w 2010 roku przyjęliśmy 9891 spraw, w tym 9948 zostało zakończonych, wydział karny przyjął 6262 sprawy, a zakończył 6234, wydział rodzinny przyjął 2003 sprawy, zakończył 1986.

A ilu sędziów pracuje w podległej panu placówce?
Obecnie osiemnastu, ja zresztą również nadal będę orzekał.

Jak wynika ze statystyki, liczby spraw, które do was wpływają w ciągu roku w przybliżeniu równe tym, które kończycie. To chyba dobrze?
powiem z dumą, że nasza placówka na 21 w całej Wielkopolsce, pod względem sprawności działania, zajmuje trzecie miejsce.

Ile trwają sprawy w Pile?

W każdym wydziale ze względu na ich specyfikę wygląda to nieco inaczej. Na przykład w wydziale cywilnym od daty wpłynięcia wniosku do daty zakończenia 3,8 miesiąca, w rodzinnym - 2 miesiące, w gospodarczym - 3 miesiące.

Teraz powinno być szybciej, bo w wydziale gospodarczym spraw wam z kolei ubędzie.
Od 1 kwietnia sprawy upadłości gospodarczej i konsumenckiej przejął Sad Rejonowy Stare Miasto w Poznaniu.

Oznacza to, że z kolei przedsiębiorcy będą jeździć?
W sumie tych spraw nie było dużo, a upadłości konsumenckiej żadnej.

Nikt nie próbował?
Wnioski wpływały, ale nikt nie spełniał wymogów upadłości konsumenckiej, czyli nie posiadał już żadnego majątku.

Jerzy Wiewiórka został prezesem Sadu Rejonowego w Pile 21 marca. jest absolwentem wydziału prawa na UAM w Poznaniu. Ma 37 lat. Sąd Rejonowy w Pile zajmuje 3 miesiące na 21 podobnych placówek w Wielkopolsce pod względem sprawności działania. Średni czas oczekiwania na załatwienie wniosku od daty jego wpłynięcia do zakończenia postępowania wynosi od 2 miesięcy do 4 miesięcy.