Po pamiętnym triumfie w starciu z Muszynianką, pilanki wygrały jeszcze niejedno spotkanie, ale zwyciężyć któregoś z ligowych potentatów już się nie udało. Te statystyki w sobotę można było uaktualnić – po dramatycznym meczu miejscowe pokonały we własnej hali brązowego medalistę poprzednich rozgrywek, MKS Dąbrowa Górnicza.
Mecz trwał 140 minut i wzbudził wiele kontrowersji. Już po zakończeniu pierwszego seta trener przyjezdnych, Waldemar Kawka, przechodząc obok stanowiska obecnego na spotkaniu Andrzeja Kiszczaka z Warszawy, kwalifikatora PZPS, poskarżył się, że sędziowie popełnili w nim trzy błędy, wypaczając w ten sposób przebieg rywalizacji. Później, zdaniem gości, było jeszcze gorzej.
>>> Zobacz też: PTPS Piła - Muszynianka Muszyna: pilanki przegrały po ostrej walce
Bez wątpienia jednak pilanki zagrały dobre spotkanie i zasłużyły na dwa punkty. Tym razem przez niemal cały mecz piłki rozgrywała niezniszczalna Irina Archangielskaja, która – co ciekawe – rozpoczęła mecz od punktowej zagrywki. Ira miała znakomite wsparcie w koleżankach.
Ostatni mecz rundy zasadniczej Orlen Ligi odbędzie się w najbliższą sobotę. Pilanki zagrają o punkty w Bielsku – Białej.
Dlaczego zawodniczki z Dąbrowy Górniczej czuły się pokrzywdzone i kto jeszcze, prócz Iriny Archangielskajej zabłysnął w sobotnim starciu, przeczytasz w Tygodniku Pilskim.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?