Szpital w Pile: na rezonans poczekasz nawet rok

W szpitalu w Pile na badanie rezonansem magnetycznym trzeba czekać już prawie rok. Pacjenci, którzy rejestrują się w maju otrzymują termin na marzec 2015. Rejestratorki same doradzają, by szukać innych placówek, na przykład w Poznaniu. Tam takie badanie może być wykonane znacznie szybciej, okazuje się, że nawet w ciągu miesiąca.

Chodzi oczywiście o osoby, które chcą wykonać badanie w ramach ubezpieczenia w NFZ. Prywatnie bowiem wykonuje się je znacznie szybciej, ale kosztuje ono w szpitalu od 400 do 700 zł, w zależności od tego, jaka część ciała ma być przebadana. Kolejki na badania są także w klinice Ars Medical , już dzisiaj są zapisy na badania na przyszły rok.

>>> Zobacz też: Archeolodzy odkopali bombę w centrum Piły

- Jak usłyszałam ile mam czekać w Pile, to od razu zaczęłam dzwonić po szpitalach w Poznaniu. W niektórych usłyszałam, że mam przyjechać za trzy miesiące, ale znalazłam taki, gdzie wyznaczono mi termin za miesiąc, chodzi o szpital specjalistyczny przy ulicy Grunwaldzkiej, były wojskowy. Polecam tam dzwonić - radzi pilanka.
Dlaczego w Pile trzeba tak długo czekać?

- Wynika to z wielkości kontraktu jaki mamy z NFZ - mówi Rafał Fonferek-Szuca, p.o. dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Pile.

W ubiegłym roku wykonano w placówce dwa tysiące badań. W tym 1300 dotyczyło pacjentów szpitala, resztę czyli 700 osób z zewnątrz zarówno w ramach NFZ , jak i prywatnych. Czy można przyjąć więcej pacjentów?

- Oczywiście, ale jesteśmy ograniczeni kontraktem, czyli liczbą punktów, za które fundusz nam zapłaci - dodaje dyrektor.

Bo NFZ płaci za punkty, a nie za pacjenta. Wszystko zależy od skomplikowania badania. Można przyjąć, że dziennie ze skierowaniem przyjmowanych jest dwóch, trzech pacjentów. Ale to nie oznacza, że rezonans pracuje trzy godziny. Jedno badanie trwa co najmniej pól godziny, no i trzeba doliczyć pacjentów szpitalnych. Z pewnością jednak aparat mógłby być lepiej wykorzystany.

Jak wynika z informacji NFZ, kontrakty na badania rezonansem były podpisane w 2012 roku i obwiązują aż do 2016. Zgłosiły się dwie palcówki, właśnie Szpital Specjalistyczny i Ars Medical, tyle, że szpital dostał kontrakt na badania dla pacjentów ambulatoryjnych ( z zewnątrz) na kwotę 348 986,8 zł , Ars Medical z kolei na kwotę blisko 1 mln 200 tysięcy złotych. W szpitalu jednak bez ograniczeń wykonuje się badania pacjentów szpitala.

NFZ przyznaje, że placówka wykonuje już nadwyżki, a w Ars Medicalu zdarzają się z kolei niedobory. Dlaczego zatem tu też są tak długie kolejki.

- Wykonujemy też badania, których nie robi szpital, na przykład rezonans klatki piersiowej i serca - tłumaczy Zygmunt Malinowski, szef Ars Medical.

NFZ informuje, że nie dysponuje środkami, by w trakcie trwania kontraktów zwiększyć ich wartość.