Pilska prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie oszustów, którzy podstępnie pozyskują dane osobowe przez internet, a potem na obce osoby zaciągają pożyczki.
Ofiarami tego procederu padły trzy mieszkanki naszego regionu, Beata F., Paulina S. i Małgorzata C. Kobiety szukały pracy przez internet. Znalazły oferty na popularnym portalu ogłoszeniowym "olx.pl", dawnej "tablica.pl".
>>> Kliknij też: Karta Dużej Rodziny z nowymi zniżkami
Wybrały ofertę koncernu Jeronimo Martins, który rzekomo szukał osób do pracy w Biedronce. Ale oferta nie była zamieszczona przez ten koncern tylko przez oszusta albo całą szajkę. Kobiety zostały oszukane, nie tylko nie dostały pracy, ale niebawem dowiedziały się , że mają pożyczki do spłacenia. Beata F. na przykład w Axe Finance, w ING Bank, Paulina S. z kolei 500 złotych do spłacenia w OK Money Poland. Kiedy się o tym dowiedziały natychmiast powiadomiły prokuratury: Beata F. pilską, a Paulina S. chodzieską.
- To skomplikowana sprawa, bo musimy przesłuchać właścicieli portalu, przedstawiciela Jeronimo Martins i instytucji, z których pożyczki były wzięte- mówi Magdalena Roman, szefowa pislkiej prokuratury.
Jakim cudem oszustom udało się zaciągnąć pożyczki na obce osoby?
- W aplikacji do pracy podaje się dane osobowe, adres, numer PESEL. Oszuści twierdzą, że muszą założyć nowe konto w banku do przelewu wypłaty, a potem proszą, tak jak Pulinę S. by przelała na nie złotówkę. Wtedy konto jest uwiarygodnione w banku i oszuści zaciągają pożyczkę. Pieniądze wpływają na nowe konto, którego właścicielem jest ofiara oszusta. Poszkodowana o tym nie wie, a oszust bierze pieniądze - tłumaczy prokurator.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?