Tragedia na Piachach
13-letni chłopiec kapiąc się w poniedziałek na strzeżonym kąpielisku na Piachach został nieprzytomny wyciągnięty z wody. Dopiero wtedy reanimowali go ratownicy i wezwali karetkę. Ale chłopca nie udało się uratować. Zmarł po trzech dniach. Sprawą zajęła się prokuratura.
>>> Kliknij też: Wypadek w Pile
Do wypadku doszło około godziny 17.30. Jeden z kąpiących się mężczyzn wszczął alarm, kiedy zobaczył, że trzynastoletni chłopiec zaczął się topić. Na pomoc mężczyźnie, który próbował wyciągnąć dziecko na brzeg, ruszyli ratownicy. Niestety, szybko okazało się, że funkcje życiowe nie są już wyczuwalne, dlatego ratownicy przystąpili do reanimacji. Po około minucie chłopiec ponoć zaczął oddychać. Do czasu przyjazdu karetki ratownicy ułożyli go w pozycji bocznej. Pogotowie pojawiło się po około dziesięciu minutach od zgłoszenia wypadku.
Dziecko od razu trafiło na Oddział Intensywnej Terapii i Anestezjologii szpitala w Pile. Już od początku jego stan był ciężki. W środę 13-latek zmarł.
Tragedia na Piachach: więcej o tym zdarzeniu przeczytasz w Tygodniku Pilskim.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?