Do tragedii doszło 16 czerwca w Kocieniu Wielkim. 29-letni kierowca mercedesa wszedł w zakręt ze zbyt dużą prędkością, żeby zapanować nad samochodem, który rozbił się na murze stojącego przy drodze budynku. Dwóch pasażerów - 55-letni mieszkaniec gminy Trzcianka oraz 30-letni mieszkaniec gminy Wieleń, zginęło na miejscu.
29-letni mieszkaniec gminy Krzyż Wlkp. miał we krwi prawie dwa promile alkoholu, a prędkość, z którą prowadził mercedesa, była dwukrotnie wyższa niż dozwolona w tym miejscu. Nikt jednak nie próbował go powstrzymać, nikt nie protestował - pasażerowie byli tam samo pijani jak kierowca, bo pili razem. Zaczęli już z samego rana w Siedlisku.
Kiedy skończył im się alkohol, pojechali na stację benzynową do Trzcianki. Butelkę wódki rozpili jeszcze na parkingu. Stamtąd pojechali na piwo do znajomego. Wybierając się w dalszą drogę kupili trzy półlitrówki wódki. Jedną z nich wypili w drodze do Siedliska. Tam kupili dodatkowo 0,7 l wódki i pojechali w kierunku Wielenia. Dojechali tylko do Kocienia.
- Ten surowy wyrok jest adekwatny do wyjątkowo wysokiego stopnia winy - mówi Radosław Gorczyński, prokurator rejonowy w Trzciance. - Ten kierowca już nigdy nie wróci na drogę.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, ale nie zostanie zaskarżony: sprawca dobrowolnie poddał się karze.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?