Ubezpieczenie… od powodzi

Artykuł sponsorowany
Jeszcze kilka lat temu nikt nie przypuszczał, że będą potrzebne ubezpieczenia od klęsk żywiołowych. Jednak powodzie i podtopienia stały się na tyle częstym zjawiskiem w Polsce, że firmy ubezpieczeniowe mają w ofercie propozycje obejmujące i te zjawiska. Podobnie jak ubezpieczenia od skutków trąb powietrznych, które co roku nawiedzają Polskę, zrywając dachy i niszcząc zabudowania.

Dzięki ubezpieczeniu mienia, można odbudować zniszczony dom, lub też uzyskać środki równe jego wartości, na budowę nowego w tej, albo w innej spokojniejszej pogodowo okolicy. Jest to o tyle ważne, że nie zawsze osoby poszkodowane przez klęski żywiołowe mogą liczyć na pomoc z budżetu państwa, w wysokości odpowiedniej do konieczności usunięcia szkód. Polisa ubezpieczeniowa dla domu, czy mieszkania zapewnia zazwyczaj ochronę od skutków powodzi, gradu, zejścia lawiny śnieżnej, osuwania i zapadnięcia gruntu, pożaru, uderzenia pioruna, eksplozji, dymu i sadzy, huraganu, uderzenia pojazdu, upadku drzew, obfitego deszczu itp. W zależności od zakresu kosztują od stu do kilkuset złotych, ale w przypadku konieczności ich wykorzystania, dają o wiele wyższe korzyści.
Ważne jednak, by każdorazowo z ubezpieczycielem ustalić dokładny zakres ubezpieczenia i wykładnię poszczególnych określeń. Przykładowo większość towarzystw ubezpieczeniowych za powódź uznaje nieprzewidziane oraz nieregularne zalanie terenów, spowodowane niezwykle silnym deszczem, spływem wód po zboczach lub stokach w obszarach górskich lub falistych, topnieniem kry lodowej oraz powstawaniem zatorów lodowych, jak również sztormami oraz podniesieniem poziomu morskich wód przybrzeżnych, to np. są firmy, które spływ wód po zboczach traktują nie jako przyczynę powodzi, lecz zalania.
Ubezpieczenia od np. zalania są zazwyczaj uwzględniane w standardowych pakietach ubezpieczeń domów, czy mieszkań. Tym samym można w ich ramach ubezpieczyć mienie także od innego zdarzenia losowego. O powódź warto jednak dopytać, bo może ubezpieczenie takie jest dopiero w pakiecie rozszerzonym.

Komisja Europejska uważa, że polski rząd nie przeprowadza kluczowych inwestycji w ramach obrony przeciwpowodziowej. Grozi odebraniem 2 miliardów złotych na inwestycje powodziowe w Polsce. Mowa o funduszach zarówno z budżetu na lata 2007-2013, jak i tego przyszłego, na lata 2014-2020.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto