WORD w Pile: egzaminy będą na samochodach szkół jazdy?

Radny Sejmiku Marcin Porzucek nie odpuszcza i przedstawia kolejne dane, by udowodnić, że w WORD w Pile wyjątkowo trudno jest zdać egzamin na prawo jazdy, bo placówka nastawiona jest na zarabianie pieniędzy na egzaminach poprawkowych.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu na jego zarzuty odpowiadali dyrektorzy WORD Zbigniew Przeworek i Krzysztof Paszyk, tłumacząc, że zdawalność na poziomie 28 procent nie odbiega znacząco od innych ośrodków WORD w Wielkopolsce, gdzie wynosi ona ponad 30 procent.

>>> Zobacz też: Dyrektor WORD w Pile odpiera zarzuty Marcina Porzucka

- Poprosiłem o raport dobowy z 30 lipca tego roku. W Pile zdawalność była na poziomie zaledwie 23 procent, w Kaliszu 32, w Poznaniu 38 a w Lesznie 43. WORD w Pile na 49 ośrodków w kraju był na czwartym miejscu od końca - mówi Porzucek.
Przyznaje też, że są w Pile egzaminatorzy, u których egzamin za pierwszym razem zdaje tylko co szósty kursant i tacy, u których zdaje co trzeci.

By poprawić zdawalność w WORD w Pile, Porzucek proponuje, na wzór ośrodka w Zielonej Górze, wprowadzić egzaminy na autach szkół jazdy, na których szkolą się kursanci. Znając auto mieliby mniejszy stres.

- To pilotażowy program w kraju i sprawdza się - przekonuje Porzucek i proponuje jeszcze stworzyć ranking szkół jazdy, by przynajmniej raz do roku publikować wyniki egzaminów kursantów, których szkolą.

- Swoje propozycje przedstawię na piśmie dyrektorowi WORD w Pile. Nie zależy mi na konflikcie, a na tym, by poprawić zdawalność - zapewnia Marcin Porzucek.

Więcej o pomysłach na poprawienie zdawalności podczas egzaminu na prawo jazdy w WORD w Pile przeczytasz w Tygodniku Pilskim już od 19 listopada.

Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635