Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wszyscy ludzie Platformy

EWA
Platforma Obywatelska opanowała pilski ratusz, starostwo, oświatę, służbę zdrowia, kulturę i pilskie środowisko biznesu. Ma swoich ludzi w ośrodku ruchu drogowego i w instytucji, która dzieli unijne pieniądze. Rządzi wszędzie...

Po aferze z "taśmami PSL", jak bumerang wrócił temat nepotyzmu w polityce (obsadzania stanowisk krewnymi) oraz partyjnego kolesiostwa. PSL opanowało agencje rolnicze, PO ośrodki władzy: tysiące stanowisk w administracji państwowej i samorządowej i w podległych jej instytucjach.

Co ma PO w Pile i powiecie? Sześć lat temu opanowała urząd starostwa powiatowego w Pile. Starostą został Tomasz Bugajski, dziś rządzi tu jego partyjny kolega Mirosław Mantaj. Już za Bugajskiego PO miała swojego człowieka w Szpitalu Specjalistycznym w Pile, dyrektora placówki Grzegorza Wronę, dziś członka rady regionu PO. Po strajku lekarzy pod koniec 2010 r. został odwołany przez starostę, ale szybko znalazł dobre stanowisko w Poznaniu w urzędzie marszałkowskim, jako doradca do spraw ochrony zdrowia. Dzisiaj, jak podaje Gazeta Wyborcza, kieruje spółką Szpitale Wielkopolskie.

Od czasów rządów Bugajskiego PO ma także swojego człowieka w pilskim oddziale Wielkopolskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, udzielającej pożyczek biznesmenom i pozyskującej pieniądze z funduszów unijnych, które dzieli marszałek (PO). Jej dyrektorem jest obecny przewodniczący Rady Miejskiej w Pile Rafał Zdzierela, czołowy lokalny lider PO. Przed laty PO zdobyła też Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Pile, gdzie na stanowisku dyrektora ulokowała swojego człowieka Zbigniewa Przeworka. Tu nastąpił partyjny podział łupów, bo jego zastępcą został członek PSL Krzysztof Paszczyk.

PO opanowała także pilską oświatę. Pozyskała dyrektora najlepszego liceum w mieście I LO przy ul. Pola Pawła Jarczaka, który obecnie jest wiceprzewodniczącym rady miejskiej. W swoich szeregach ma kolejnego dyrektora szkoły średniej Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 przy ul. Teatralnej Marię Kubicę, która obecnie z ramienia tej partii również zasiada w radzie miasta. W końcu kolejny ważny przedstawiciel oświaty Jolanta Lubińska, także radna miasta z PO, która jest dyrektorem wydziału oświaty w urzędzie starostwa w Pile... Kultura? Proszę bardzo: dyrektor Muzeum Okręgowego w Pile Ziemowit Niedźwiecki, członek PO.

Kolejne łupy były dzielone po zwycięstwie PO w 2011 r., kiedy Platforma opanowała pilski ratusz. Prezydent Piotr Głowski ma dzisiaj komfort rządzenia. Jego asystentem w ratuszu został działacz młodzieżówki z PO Paweł Węglarczyk, który podczas kampanii wyborczej nie odstępował go na krok. Posadę w Pilskim Domu Kultury szybko znalazł kolejny przedstawiciel młodzieżówki PO Sebastian Sielatycki. Prezydent pozyskał też pilskie środowisko biznesu, skupione w Izbie Gospodarczej Północnej Wielkopolski, której prezes Grzegorz Marciniak mocno zaangażował się w jego kampanię. Po zwycięstwie Głowskiego ratusz zacieśnił stosunki z izbą, podejmując niespotykaną wcześniej liczbę wspólnych przedsięwzięć.

W końcu PO zdobyło kolejny przyczółek, którym jest największa spółdzielnia mieszkaniowa w Pile PSM L-W. Na listach wyborczych do rady miasta umieściła prezesa spółdzielni Lucjana Szutkowskiego, przez całe lata kojarzonego z lewicą, który z ramienia PO też dzisiaj zsiada w radzie miejskiej. PO ma też swojego dyrektora w Pilskim Banku Żywności Ryszarda Pyziaka. W końcu z PO sympatyzuje największa w regionie telewizja lokalna Asta Zbigniewa Ryczka.

Mało? To przypomnijmy jeszcze, że PO ma z Piły swojego senatora Mieczysława Augustyna, swojego człowieka w urzędzie marszałkowskim w Poznaniu, członka zarządu województwa Tomasza Bugajskiego i czterech posłów na 9 posłów z okręgu pilskiego z Adamem Szejnfeldem na czele, który jest twórcą pilskiej potęgi PO, bo to on od lat rozdaje wszystkie karty.

Lewica krytykuje

Tadeusz Rzemykowski, szef pilskiej lewicy: Platforma Obywatelska rzeczywiście upartyjniła miasto, jak żadna dotąd partia, która rządziła w ratuszu czy w powiecie. Mam na myśli lewicę. Ani za czasów prezydenta Zbigniewa Kosmatki tak nie było, ani za czasów starosty Leszka Partyki. Przed wyborami PO proponowała start z własnych list ludziom na stanowiskach, znanym i cenionym. Wiele osób się skusiło, choć wcześniej nie podzielały poglądów PO, wręcz przeciwnie kojarzone były z lewicą, jak choćby prezes Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lucjan Szutkowski. Wielu wstąpiło też do PO dla awansu, kariery. Platforma pozyskując w taki sposób ludzi psuje demokrację, bo mocno upartyjnia państwo. Okazuje się, że wielu zdolnych i wykształconych ludzi, nie przynależąc do PO nie może znaleźć pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto