Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabrze: Pstrokate bloki ZSM i nie tylko. Musi tak być? [ZDJĘCIA]

Redakcja
Jaskrawe kolory na naszych blokach i domach przyprawiają o zawrót głowy. Wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie mają w nosie estetykę. A wystarczyłaby konsultacja u miejskiego plastyka - pisze Maria Olecha

Kanarkowy, jaskrawo pomarańczowy z dodatkiem granatu, a czasem też bordowego, zielonego, szarego i musztardowego - bloki na zabrzańskich osiedlach zmieniają się nie do poznania.

Na najładniejsze i najbrzydsze zestawienia kolorystyczne głosujcie tutaj. Możecie też przysyłać swoje zdjęcia

Z szarych i brudnych przemieniły się w pstrokate i rażące kolorami bryły. Mieszkańcy ulic Curie-Skłodowskiej czy Nad Kanałem śmieją się, że teraz przynajmniej łatwo do nich trafić, bo takie kolory to świecą nawet w ciemności. Ale narzekają też, że podczas remontów zapomniano o estetyce.

- Niektóre bloki to prawdziwe koszmarki. Ktoś, kto dobierał kolory, nie ma zupełnie gustu - uważa Stanisław Chudzik. - Te kolory to tragedia - wtórują mu plastycy i architekci.

Niewiele lepiej prezentują się budynki wspólnot mieszkaniowych czy niektóre domy prywatne. To, co podoba się właścicielom bloku, niekoniecznie budzi podziw u przechodniów. Wszak gusta są różne i się o nich nie dyskutuje. Jednak o estetyce miasta dyskutować już trzeba.

Niewiele osób pewnie wie, że w zabrzańskim magistracie jest miejski plastyk. Jego zadaniem jest doradzenie mieszkańcom, spółdzielniom, wspólnotom mieszkaniowym, jak wkomponować w otoczenie dany obiekt. Jednak z jego pomocy rzadko kiedy ktokolwiek korzysta.

- Pewnie, że trudno, aby w całym mieście były domy w jednakowym kolorze, ale już na jednym osiedlu powinna być pewna spójność kolorów - mówi Witold Berus, miejski plastyk.

Przyznaje, że czasem załamuje ręce patrząc na architektoniczne potworki w Zabrzu.

- Mam jednak związane ręce, bo nie mam instrumentów prawnych, aby egzekwować estetykę. Mogę apelować i zachęcać do skorzystania z mojej porady - podkreśla Berus.

Pstrokate bloki to m.in. dzieło Zabrzańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zapytaliśmy mejlowo Teresę Krzysztof, jej rzeczniczkę, dlaczego wybrano takie jaskrawe kolory i czy kolejne bloki będą wyglądały podobnie. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Na najładniejsze i najbrzydsze zestawienia kolorystyczne głosujcie tutaj. Możecie też przysyłać swoje zdjęcia

Eugeniusz Repczyński, malarz i były miejski plastyk w Pile:
Jasne, że mamy wolność, także przy wyborze koloru, w jakim ma być nasz dom czy blok. Ale wszystko powinno mieć swoje granice. Są przecież zasady projektowania domów, nawet te socjalistyczne wieżowce można pomalować na kolory w tonacji nieba, aby nadać im lekkości, a bloki na kolor ziemi i drzew, każdy architekt o tym wie. W Pile prezydent poprosił spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe, TBS-y o przedstawianie koncepcji architektonicznej.

Podobają Wam się zabrzańskie osiedla? Kto powinien decydować o kolorystyce budynków? Komentuj

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto