Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zarzuty za śmiertelny wypadek na drodze Lubcz Wielki - Krzyż Wlkp. dla kierowcy vana. Wcześniej próbował obarczyć winą rowerzystę

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
W ubiegłym tygodniu kierowca vana usłyszał zarzuty w Prokuraturze Rejonowej w Trzciance
W ubiegłym tygodniu kierowca vana usłyszał zarzuty w Prokuraturze Rejonowej w Trzciance Fot. Agnieszka Świderska
Prokuratura Rejonowa w Trzciance postawiła zarzuty sprawcy śmiertelnego wypadku na drodze Lubcz Wielki-Krzyż Wlkp., w którym zginął rowerzysta. Wcześniej kierowca vana, trzydziestoparoletni mieszkaniec powiatu czarnkowsko-trzcianckiego, próbował obarczyć winą rowerzystę.

Gdyby nie dociekliwość prowadzącego śledztwo policjanta z Komisariatu Policji w Krzyżu Wielkopolskim być może prawda o tym wypadku nie ujrzałaby światła dziennego, albo nie ujrzała go tak szybko. Jedynym świadkiem zdarzenia był bowiem kierowca vana, a ranny rowerzysta, ponad 70-letni mężczyzna, zmarł w szpitalu nie odzyskawszy przytomności.

Co naprawdę wydarzyło się w piątek, 22 lutego na drodze Lubcz Wielki - Krzyż Wielkopolski? Wersja kierowcy vana była następująca: rowerzyście najwyraźniej zepsuł się rower, gdyż ustawił go na poboczu do góry kołami, a sam dość bezmyślnie wszedł prosto pod koła nadjeżdżającego vana.

I choć wersja kierowcy nie brzmiała zbyt wiarygodnie to trudno było ją podważyć. Do czasu. Pracujący nad sprawą policjant znalazł bowiem dowody, które całkowicie ją obaliły. To nie rowerzysta spowodował ten tragiczny w skutkach wypadek, ale siedzący za kółkiem vana trzydziestoparoletni mieszkaniec powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego.

Jakie to dowody? Pozostaje to na razie tajemnicą śledztwa. Okazały się jednak wystarczające, by na ich podstawie przedstawić kierowcy zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym przez niedostosowanie prędkości do panujących na drodze warunków: tego dnia świeciło bardzo ostre słońce.

- Podejrzany częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że nie zauważył rowerzysty, bo oślepiło go słońce - mówi Radosław Gorczyński, szef Prokuratury Rejonowej w Trzciance, która nadzoruje śledztwo w sprawie wypadku.

Będzie powołany biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków, który ma ustalić m.in. z jaką prędkością jechał kierowca vana. Wiadomo, że był trzeźwy. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu do 8 lat więzienia. Wobec podejrzanego prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci 5 tys. złotych kaucji oraz zakaz opuszczania kraju.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto