Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żłobek, przedszkole i szkoła to dla dziecka test odporności

Agata Markowicz
Tematem dzisiejszego odcinka Spotkań Medycznych Krystyny Bochenek są choroby górnych dróg oddechowych u dzieci. Na pytania autorki Spotkań i Czytelników naszej gazety odpowiada Henryk Kawalski, specjalista ...

Tematem dzisiejszego odcinka Spotkań Medycznych Krystyny Bochenek są choroby górnych dróg oddechowych u dzieci. Na pytania autorki Spotkań i Czytelników naszej gazety odpowiada Henryk Kawalski, specjalista otolaryngolog, konsultant wojewódzki w dziedzinie otolaryngologii dziecięcej

Z jakimi problemami lekarze laryngolodzy mają do czynienia najczęściej w przypadku dzieci do 1. roku życia?

Okres noworodkowy i niemowlęcy - to liczne infekcje nosa i uszu, groźne z uwagi na dynamiczny przebieg i trudne do zdiagnozowania. Przebiegają z podwyższoną ciepłotą ciała i znacznym rozdrażnieniem małego dziecka. Wymagają bardzo ostrożnego i jednocześnie zdecydowanego leczenia. Pomagamy też dzieciom z wadami rozwojowymi, takimi jak: zarośnięte nozdrze, przetoki szyi. Na szczęście wymienione wady wrodzone leczy się wdzięcznie metodami operacyjnymi z bardzo dobrymi efektami. Rocznie w naszym województwie odnotowujemy ok. 100 przypadków noworodków z w/w drobnymi anomaliami rozwojowymi. Z uwagi na powikłania w obrębie nosogardła i uszu pomagamy też dzieciom z rozszczepami podniebienia.

Jak szybko możliwa jest operacja w wypadku rozszczepu?

Tak szybko, jak to możliwe. Są to wielogodzinne bardzo precyzyjne zabiegi - na Śląsku wykonuje się je z wielkim powodzeniem, m.in. w Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach Ligocie. Dzieci, które tam trafiają, są leczone zazwyczaj wieloetapowo. Pierwszy etap polega na naprawieniu wargi, potem naprawia się wyrostki zębodołowe, ewentualnie podniebienie. Rozszczep wargi lub podniebienia zazwyczaj ujawnia się w pierwszych dobach życia. Wyjątkiem jest rozszczep podśluzówkowy, kiedy dziecko ma prawidłowo wykształconą wargę, natomiast rozszczep jest głęboko ukryty w strukturach podniebienia miękkiego i twardego, przez co staje się w pierwszych dobach życia niewidoczny. Objawy takiego ukrytego rozszczepu to trudności w połykaniu i przyjmowaniu pokarmów przez dziecko, czasami utrudnione oddychanie nosem.

A jakie są najczęstsze wady wrodzone w obrębie narządu słuchu?

Zdarzają się nieprawidłowości w budowie małżowiny usznej, często mamy do czynienia z brakiem przewodu słuchowego zewnętrznego, wreszcie może brakować ucha zewnętrznego w ogóle - występuje w tym miejscu jedynie wyniosłość skórna. Niektóre wady rokują pomyślnie, dziecko będzie słyszało, nawet mimo niewykształconej małżowiny usznej, u innych dzieci specjalista po wstępnym badaniu może podejrzewać, że problem jest poważniejszy, gdyż dotyczy ucha wewnętrznego. Ale nawet w takich przypadkach medycyna jest w stanie pomóc małemu pacjentowi poprzez wszczepienie implantu.

W jaki sposób wykrywa się wady słuchu u tyle co urodzonego dziecka?

Jest to możliwe dzięki badaniom przesiewowym prowadzonym przez Fundację pana Jurka Owsiaka. Dzięki wspaniałej inicjatywie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrano pieniądze, które pozwoliły na wyposażenie wielu ośrodków w Polsce - w superczułą aparaturę służącą do diagnozowania wad słuchu u noworodków. Badania wykonuje się w sposób nieinwazyjny - jedno z nich to otoemisja - a poddawane są mu wszystkie nowo narodzone dzieci. Ten system działa na Śląsku perfekcyjnie, pozwala on zdiagnozować słuch niemal u 100 procent noworodków. W przypadkach wątpliwych mamy możliwość rozszerzenia diagnostyki w śląskich szpitalach otolaryngologii dziecięcej lub w Międzynarodowym Centrum Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach. Uważam, że tak prowadzony program wczesnego wykrywania wad słuchu to chluba polskiej medycyny.

Co to znaczy otoemisja?

Wiele lat temu lekarze doszli do wniosku, że ludzkie ucho nie tylko odbiera dźwięki, ale również emituje pewne fale dźwiękowe na zewnątrz. Aparatura przesiewowa służy właśnie do wykrywania dźwięków emitowanych przez ucho. Jeżeli lekarz ma zastrzeżenia do wyników badań, dziecko kierowane jest do dalszej diagnostyki. Precyzyjne badania słuchu u kilkumiesięcznego dziecka wykonuje się najczęściej we śnie fizjologicznym. W wypadku zdiagnozowania niedosłuchu, stosujemy aparaty słuchowe, około 6-8 miesiąca życia możliwe jest założenie aparatu słuchowego typu Bacha, a w nieco późniejszym czasie wszczepienie implantów do ucha wewnętrznego lub pnia mózgu. Tą metodą leczy się skutecznie wiele dzieci we wspomnianym Centrum Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach i w Warszawie w Klinice przy ul. Banacha.

Mamy nieco starszych dzieci straszą się nawzajem trzecim migdałkiem. Co to jest za twór i jakie mogą się wiązać z nim problemy?

Dziecko przychodzące na świat jest zaopatrzone w system obronny. Jednym z jego elementów jest niezwykle cenna błona śluzowa, pokrywająca górne drogi oddechowe, która stale jest opłukiwana śluzem, po to żeby umożliwić inaktywowanie bakterii i wirusów. Drugim elementem tego systemu jest układ immunologiczny, w skład którego wchodzi zespół migdałków (pierścień obronny Waldeyera). Tych migdałków jest kilka, najważniejszy, zwany także trzecim, to migdałek gardłowy - schowany w stropie nosogardła. Migdałki włączają się do walki z patogenami, kiedy te spenetrują błonę śluzową nosa i gardła i przenikną do głębiej położonych struktur ciała. Niejednokrotnie jednak i one same nie są w stanie obronić się przed chorobą - dochodzi wtedy do infekcji górnych dróg oddechowych oraz przerostu migdałków.

Zdarza się, że lekarz zaleca usunięcie trzeciego migdałka. Jakie są tego przyczyny?

Trzeci migdał bierze czynny udział w niszczeniu wirusów i bakterii wnikających do organizmu przez barierę nodogardła. W wypadkach, kiedy emisja tych bakterii jest stała, jego system odpornościowy staje się słaby i niewydolny - migdałek zaczyna przerastać. Tworzy się monstrualny twór, który blokuje nosogardło, na skutek czego nie ma możliwości swobodnego przepływu powietrza, w konsekwencji czego, dziecko skraca sobie oddech przez buzię. Jeżeli migdał przerośnie - prawie nigdy nie wraca do swojego pierwotnego kształtu i w którymś momencie trzeba podjąć decyzję o jego usunięciu. Powody tego są dwa. Pierwszy to fakt, że dziecko narażone jest na ciągłe infekcje - bo przy niedrożnym nosogardle zimne, nieogrzane powietrze, z milionami wirusów i bakterii, dostaje się prosto do oskrzeli. Drugi powód jest taki, że przerośnięty migdałek blokuje trąbkę słuchową, na skutek czego pojawiają się problemy z niedosłuchem - w konsekwencji dziecko może mieć poważne problemy społeczne. Dopóki nie ma kłopotów ze słuchem, dziecko może być leczone farmakologicznie - za pomocą szczepionek albo immunomodulatorów, czyli leków opartych na substancjach biologicznych, stymulujących odporność, które m.in. blokują rozrastanie się migdałka. Kiedy pojawia się komponenta niedosłuchu - żadne leki nie są już w stanie zaradzić.

Czy usunięcie migdałka to poważna operacja?

Operacja przeprowadzona przy pełnej standaryzacji procedur medycznych jest zabiegiem technicznie dość prostym. Oczywiście towarzyszy jej krwawienie, ale jest to krwawienie absolutnie kontrolowane przez lekarza. Matki często pytają, czy jest to zabieg bezpieczny. Żaden zabieg wykonywany w znieczuleniu ogólnym, czyli farmakologicznie wywołanym śnie, nie jest stuprocentowo bezpieczny, zatem kwalifikuje się do zabiegu tylko te dzieci, u których jest to konieczne.

Kiedy najlepiej przeprowadzić taki zabieg?

W szpitalu, gdzie pracuję, wykonujemy około 1000 podobnych zabiegów w ciągu roku. Najczęstszą grupę pacjentów stanowią dzieci w wieku 4 -6 lat. Ale zdarzają się wyjątki. Najmłodsza grupa pacjentów to dzieci 14-16- miesięczne, cierpiące na bezdechy we śnie o znacznym nasileniu. U nich migdałek usuwany jest z powodów ratowania życia (kilka przypadków rocznie). Najstarsza grupa pacjentów to studenci, którzy z powodu przetrwałego migdałka gardłowego mają permanentne katary, tzw. mowę nosową, gorzej słyszą, bardzo często zapadają na choroby uszu. Oczywiście leczenie w wypadku młodzieży starszej jest dużo bardziej skomplikowane niż u dziecka. Warto wiedzieć, że u dziecka procesy patologiczne leczy się sprawnie, z bardzo dobrymi efektami - co znaczy, że możliwe jest przywrócenie stanu narządu słuchu oraz dróg oddechowych do stanu fizjologii.

Jak rodzic może rozpoznać, że dziecko ma problemy z trzecim migdałkiem?

Naszą czujność powinny wzbudzić liczne infekcje górnych dróg oddechowych i permanentne katary. Dodatkowo zaniepokoić powinien fakt, że - mimo wyleczenia kataru - dziecko śpi z otwartą buzią, ciężko i głośno oddycha przez sen, rano wstaje ze spękaną czerwienią wargową. Doświadczony lekarz laryngolog rozpozna łatwo u dziecka, przerośnięty migdałek gardłowy: często u dzieci z tym problemem można spostrzec, tzw. "gapciowaty wyraz twarzy" (z tłumaczenia łacińskiego), dziecko ma stale otwartą buzię, ponieważ nie potrafi oddychać przez nos, szeroko otwarte oczy, jest zmęczone i niedotlenione, gorzej słyszy i niedostatecznie kontaktuje się z otoczeniem. Z doświadczenia wiem, że pierwsze objawy są zazwyczaj przez rodziców bagatelizowane. Pomocy u lekarza zaczynają szukać dopiero wtedy, kiedy uświadamiają sobie, że ich pociecha niedosłyszy. Zauważają, że dzieci zadają kontrolne pytania, typu "co powiedziałaś", "proszę, powtórz" albo - podczas oglądania telewizji - domagają się podkręcenia potencjometra. Zazwyczaj ubytek słuchu u dziecka sięga już wtedy ok. 20-procent.


Dr n. med. Henryk Kawalski - absolwent Śląskiej Akademii Medycznej, specjalista otolaryngologii, uczeń prof. Andrzeja Łępkowskiego.

Od trzech dekad związany z otolaryngologią dziecięcą.

Dyrektor Szpitala im. I. Mościckiego Lecznicy Dzieci i Dorosłych w Chorzowie, nagradzanego dwukrotnie pierwszym miejscem w corocznym, prestiżowym rankingu Rzeczpospolitej %07"Na najbezpieczniejszy niepubliczny szpital w Polsce".

Wcześniej kierownik oddziałów otolaryngologii dziecięcej w Katowicach i Chorzowie.

Autor wielu publikacji naukowych i organizator kongresów o zasięgu międzynarodowym, poświęconych otolaryngologii dziecięcej.

Jak mówi o sobie, ma zaszczyt pracować z gronem wspaniałych lekarzy, którzy wraz z nim w latach 80. walczyli o przetrwanie otolaryngologii dziecięcej na Śląsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto