W tym meczu długo utrzymywał się rezultat bezbramkowy. Pierwszego gola gospodarze zdobyli dopiero na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy po znakomitej akcji, w której kapitalnie wymieniali się podaniami. Chwilę później po efektownym trafieniu zawodnika z Białegostoku piłka ponownie znalazła się w bramce naszej drużyny. Do przerwy miejscowi prowadzili 2:0.
W 30. minucie pilanie wznowili grę z boku boiska, piłka trafiła do Wojciecha Karolewskiego, a ten z trudnej pozycji zdołał umieścić ją w siatce. Było 2:1. Kilkadziesiąt sekund później dobrej okazji do strzelenia gola nie wykorzystał Mateusz Kostecki. Skuteczni byli z kolei piłkarze MOKS-u, który w 34. minucie podwyższyli wynik na 3:1.
Drużyna Credo Futsal postawiła w tej sytuacji wszystko na jedną kartę, wycofując bramkarza i wprowadzając dodatkowego zawodnika. Kibice drżeli o wynik, gdyż pilanie ostro szturmowali bramkę zespołu z Białegostoku. Gospodarze kilka razy mieli szczęście, bo piłka omijała ich bramkę. Na 40 sekund przed końcem meczu odetchnęli z ulgą po zdobyciu czwartego gola.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?