Karawany pogrzebowe. Pojazdy na ostatnią drogę. Przegląd rynku

Zacznijmy od tego, że już od wieków do odprowadzenia zmarłego na cmentarz używano szczególnych pojazdów. Oczywiście było to zależne od zasobności portfela (biedniejsi mogli sobie pozwolić raczej na wóz drabiniasty, bądź nawet nie), jednak nie ulega wątpliwości, że istniała potrzeba, by tego typu pojazd się wyróżniał, był dystyngowany, elegancki, pełen powagi. Zanim nastała era motoryzacji budowano specjalistyczne powozy i karety konne. Niektóre z nich można oglądać w skansenach i muzeach na terenie całej Polski. Łączy je kilka rzeczy. Na ogół czarny kolor, srebrne, bądź złote dodatki snycerskie, jeżeli występują - aksamitne tkaniny w ciemnych kolorach i miejsce na trumnę, która znajduje się w takim miejscu, by była widoczna dla żałobników: albo na wyniesionej platformie, albo w przeszklonej przestrzeni.

Era automobili

Pojawienie się i popularyzacja samochodów sprawiły, że branża funeralna szybko dostrzegła, iż tradycyjne konie można zamienić na te mechaniczne. Historia była i jest podobna do dzisiaj, jeżeli chodzi o budowę tego typu pojazdów. Baza jest zbliżona do tego, czego używa się powszechnie. Natomiast dalej zaczyna się tworzenie nadwozia - karoserii z metali, bądź laminatów, która będzie spełniała wymogi znaczące przy transporcie zmarłych, będzie estetyczna i elegancka. Stąd często producenci zabudów tego typu sięgają po auta marki premium. Współcześnie zakłady specjalizujące się w produkcji karawanów oferują niemal nieograniczone możliwości, jeżeli chodzi o wyposażenie. Dodatkowe oświetlenie, nagłośnienie, tapicerowanie skórą - materiałem, albo stolarka, czy wykończenie w innym materiale. Katalog jest długi i bogaty w listę opcji. Co oferuje rynek używanych karawanów pogrzebowych, dla tych, którzy chcieliby zacząć taką działalność, bądź wymienić auto, jeżeli już takie usługi świadczą?

Co na rynku?

Na portalu OLX postanowiliśmy sprawdzić dostępność używanych karawanów. Przy zaznaczeniu opcji, że szukamy na terenie Wielkopolski dzisiaj rano pojawiły się trzy propozycje. Postanowiliśmy szukać inaczej. Jako miejsce z którego szukamy wybraliśmy Piłę. Założyliśmy, że krąg poszukiwań mieści się do 100 kilometrów. Wtedy ogłoszeń było już sześć. Przejrzyjmy je od najtańszego do najdroższego.

Chrysler Grand Voyager Auto z 2008 roku. W wersji "cywilnej" cenione za komfort podróżowania, przestronność, czy funkcjonalność. Tu w oryginalnej zabudowie, z przekształconą tylną częścią nadwozia i silnikiem diesla. W dowodzie rejestracyjnym jest wpis, iż jest to tzw. samochód specjalny - pogrzebowy. Cena 28.800 zł.

Volkswagen Transporter Karawan z 2002 roku. Właściciel zapewnia o idealnym stanie. Pod maską pracuje silnik diesla. Zabudowa przestrzeni pasażerskiej nieco przypomina tzw. brygadówkę, jednak tylna cześć to specjalistyczne rozwiązania potrzebne do transportu trumien. Cena 28.905 zł.

Mercedes Benz E-Klasa To ogłoszenie otwiera listę Mercedesów, które zdecydowanie dominują wśród aut poddawanych tego typu przebudowom. W ogłoszeniu mamy do czynienia z egzemplarzem popularnej e-klasy z 2005 roku z dieslowskim silnikiem. Wóz do Polski został sprowadzony z Hiszpanii. Ma w zabudowie stal nierdzewną oraz oświetlenie ledowe. Jego cena to 49.900 zł.

Mercedes Benz Vito Kolejny Mercedes, tym razem wersja dostawcza przerobiona na karawan pogrzebowy. Auto ma silnik diesla, jest z 2016 roku i kosztuje 98.000 zł.

Mercedes-Benz Klasa E Trzeci z Mercedesów - karawanów w odległości do 100 km od Piły. Ponownie e-klasa z 2005 roku, jednak w innej niż wcześniej zabudowie. Auto ma silnik diesla, zostało sprowadzone z Włoch i wycenione przez sprzedającego na 165 tys. zł

Ford Transit Custom To propozycja zupełnie nowego auta. Silnik diesla, rocznik 2022, cena 172.900 zł netto.