Ja jednak uważam ze koleś poniżej ma racje. Po pilskiej PWSZ ciężko o pracę, ludzie (szefowie firm) nie szanują tej nowej szkoły, bez zaplecza naukowego. To, że to blisko od domu to okey, rozumiem. Ale myślę,że jak jesteś trochę kumaty to dasz sobie rade i w innym mieście. Ja też jestem z Piły, ale na polibudę poszedłem do Poznania. Załatwiłem sobie kredyt studencki i w soboty pomagam w DHL. Dzięki temu studiuje tak gdzie chciałem. I sorry ale nie ma czego porównywać. Poznań do Piły to jak niebo i ziemia. Inna skala, inni wykładowcy, wyposażone instytuty, laboratoria. Super - jestem zadowolony, że poszedłem jednak do Poznania. Ale życzę udanej imprezy.
