Kradł wszystko, co mógł łatwo sprzedać. Nawet na 15 lat może trafić za więzienne kraty

Kradł wszystko, co mógł później łatwo sprzedać: elektronarzędzia, sprzęt ogrodniczy, papierosy czy alkohol. Działał w warunkach recydywy, a to z pewnością nie będzie działało na jego korzyść. Może trafić na długie lata do więzienia.

Kryminalni z Czarnkowa na przełomie sierpnia i września otrzymali kilka zgłoszeń dotyczących włamania do sklepu oraz kradzieży z pomieszczeń gospodarczych i mieszkalnych na terenie gminy Połajewo. Szybko trafili na trop sprawcy.

- 30-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania wpadł w ręce mundurowych 7 września na terenie Połajewa. Zaraz po zatrzymaniu trafił do policyjnego aresztu. Jest on doskonale znany miejscowym stróżom prawa z wcześniejszych przestępstw, za które odbywał już karę pozbawienia wolności. Ostatnio w lutym opuścił zakład karny, gdzie przebywał blisko 4 lata -

mówi Karolina Górzna-Kustra, rzecznik prasowy KPP w Czarnkowie.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił funkcjonariuszom na przedstawienie podejrzanemu 8 zarzutów – kradzieży i kradzieży z włamaniem oraz gróźb karalnych. Straty, jakie spowodował swoim przestępczym procederem, oszacowano łącznie na ponad 6 tysięcy złotych.

- Lista skradzionych przez niego przedmiotów jest długa i bardzo interesująca. 30-latek kradł wszystko, co mógł później sprzedać m.in. kosiarki, podkaszarki, wkrętarkę, piły, młoty udarowe, szlifierki, artykuły przemysłowe, a także alkohole i papierosy -

wymienia Karolina Górzna-Kustra.

Na wniosek czarnkowskich policjantów i prokuratora, sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu sprawcy na trzy miesiące.

- Grozi mu nawet do 15 lat więzienia, ponieważ będzie odpowiadał jako recydywista -

podkreśla rzeczniczka policji.