Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miejsca, o których pamięć nie może zaniknąć. Masowo ginęli tam ludzie w pierwszych miesiącach II Wojny Światowej

Szymon Chwaliszewski
Szymon Chwaliszewski
Wideo
od 16 lat
Las Łobżonka i las w Piesnach w gm. Łobżenica są oddalone od miasta. To te miejsca wybrali okupanci, by już w pierwszych miesiącach wojny rozstrzeliwać okolicznych mieszkańców. Wg. źródeł historycznych z masowego pogromu zdołały się uratować tylko dwie osoby.

- Znajdujemy się w lesie Łobżonka przy drodze do Złotowa, w miejscu gdzie 11 listopada 1939 roku doszło do zbrodni na Polakach, mieszkańcach gminy Łobżenica. Dokonał jej miejscowy Selbstschutz. Polaków którzy tutaj zginęli już pierwszych dniach aresztowano, więziono w gmachu sądu w Łobżenicy, gdzie byli poddawani biciu, torturom, a następnie przywiezieni w kilka miejsc na terenie gminy Łobżenica gdzie ich zamordowano. Te miejsca to Górka Klasztorna, las Piesno i właśnie las Łobżonka - mówi Wiesław Chwaliszewski - historyk, regionalista.

Dodaje, że według źródeł w ww. miejscach zginęło około 200 mieszkańców gminy Łobżenica. Wybór lokalizacji przez okupanta nie był przypadkowy.

- Można powiedzieć, że miejsca te były wybrane celowo. Znajdują się one w jarach leśnych, gdzie w sposób naturalny tłumiony był odgłos strzałów. Poza tym do tych miejsc raczej okoliczni mieszkańcy nie zaglądali. Podczas jednej z egzekucji w lesie Piesno dwoje skazańców zdołało uciec. Odbyło się to w ten sposób, że egzekucji dokonywano nocą, przy świetle reflektorów z ciężarówek, których którymi przywożono skazańców. Do rozstrzeliwania używano broni maszynowej. Wcześniej, w ciągu dnia, skazańcy kopali dla siebie grób. Potem jeszcze raz wrócili do więzienia i w nocy zawożono ich na to miejsce egzekucji. Kiedy strzelano z broni automatycznej wszyscy padli. Niemcy podchodzili i sprawdzali czy już zabili skazańców. W tym momencie dwójka tych więźniów zdołała z tego miejsca zbiec. Przeżyli okupację. Jeden z nich ukrywał się przez cały okres okupacji. Drugi niestety w 1940 roku został schwytany. Trafił do obozu koncentracyjnego, jednak przeżył. Po wojnie stali się koronnymi świadkami tych zbrodni dokonywanych na mieszkańcach gminy Łobżenica - mówi W. Chwaliszewski.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto