Piła. 9 tysięcy łososi trafiło do Gwdy w Krępsku i Pile [ZDJĘCIA]

- To są tak zwane smolty. Te ryby mają dwa lata i zaledwie kilkanaście centymetrów, część życia łosoś spędza w wodach słodkich, a część w słonych - mówi Lidia Pirtań, ichtiolog.

Rzekę zarybia Polski Związek Wędkarski od kilkunastu już lat. Inwestowanie w łososie to nie są wyrzucone pieniądze, bo te ryby wracają.

- On od razu rozpoczyna wędrówkę do morza i tam dorasta do wieku rozrodczego. Wówczas rozpoczyna drogę powrotną, by złożyć ikrę. Czym to jest spowodowane, nie wiem, ale liczymy, że one do nas wrócą - zapewnia Czesław Pachowicz, prezes zarządu Okręgu Nadnoteckiego PZW w Pile.

Wędkarze deklarują, że czasem w Gwdzie można trafić na ten gatunek. Wczoraj ucieszyli się na widok samochodu z rybami.

- To świetna informacja, choć najczęściej w Gwdzie można złapać szczupaka, sandacza, a czasem nawet karpia. Wędkować warto, bo to piękna rzeka, spokój, cisza. Cieszę się ze swojej pasji bardzo - opowiada Adam Brygman, wędkarz.

Mniej zadowolona jest żona pana Adama, bo jej najczęściej przypada skrobanie zdobyczy. Swojemu dziadkowi w łowieniu pomaga 12 letni Grzegorz.

- To jest zajęcie dla cierpliwych, bo można się zdenerwować, jak się długo siedzi i ryby się nie złapie - żali się Grzegorz Bajerowski, 12-letni wędkarz.

Ale wielu wędkarzy nad wodą po prostu odpoczywa.

- Spokój, cisza, przyjemność, poza tym, ja wędkuję sportowo, to znaczy łapię i wypuszczam, bo samo łapanie sprawia mi więcej przyjemności, niż zabijanie i jedzenie ryb - zapewnia Andrzej Klimas, wędkarz.

Pilski okręg PZW dzierżawi ponad 4 tys. hektarów wód. Co roku zarybia je za kwotę nawet pół miliona złotych. Tym razem łososia zakupiono za dotację Ministerstwa Rolnictwa.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635

Dodaj ogłoszenie drobne ZA DARMO