W 2012 roku w gruzach legł jeden z symboli – żółty wieżowiec znany jako BOT, czyli budynek organizacyjno-techniczny.
Wraz z nim zniknęło muzeum zakładowe, pokazujące lata świetności, gdy Jelczańskie Zakłady Samochodowe miały istotny wkład w rozwój regionu i kraju.
Nic zatem dziwnego, że teraz również muzeum wraca do życia. Znajdzie nowe miejsce – w Izbie Pamięci Jelcza w dawnej hali Dawne muzeum zakładowe mieściło się w biurowcu wyburzonym w 2012 roku. Teraz w hali „A” odżyje na nowo.
Jerzy Oleńczak pracował w „Jelczu” od 1968 roku. Wówczas w hali „A” produkowano m.in. autobusy na licencji Karosy. Dziś, już na emeryturze, wskrzesza muzeum i z innymi pasjonatami odrestaurowu-je modele ciężarówek i przyczep. One również znajdą się na ekspozycji.
W izbie pamięci będzie miejsce na dawne wystawy, pokazujące historię zakładów, pracujących tu ludzi, ich osiągnięcia, ale też dzieje miejscowości i okolic. Spacerując będzie można zobaczyć rozwój prototypów kolejnych modeli, historię udziału w rajdach – takich jak Paryż – Dakar Jelcz Rally. Nie zabraknie też sztandarów i reklam z dawnych lat.
Kto z Państwa wiedział, że Jelcz pływał też po morzach i oceanach? – Były dwa statki noszące to imię. MSJelcz II pod polską banderą pływał jeszcze w latach 80. Co się z nim stało? Nie wiem – mówi Oleńczak.
Lata 80. były złotą dekadą dla zakładów w Jelczu. Fabryka dawała zatrudnienie nawet 10 tys. ludzi również w zakładach zamiejscowych w Szczecinie, Kątach Wrocławskich i Bierutowie.
Dziś oficjalnie przecięto wstęgę. Jednak ekspozycja wciąż jest organizowana. Dlatego na pierwsze zwiedzanie muzeum odwiedzającym przyjdzie jeszcze trochę poczekać.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?