Sporo sprzeczności i niejasności

Pod koniec września z okazji Sejmiku Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego, który tym razem odbywać się będzie w Gorzowie Wielkopolskim, ukaże się w Przeglądzie Wielkopolskim artykuł Leokadii Grajkowskiej, poświęcony „wągrowiakom”.

„Wągrowiakami” mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego nazywają, wągrowczan, którzy w 1945 roku przyjechali na ziemię gorzowską tworzyć polską państwowość. Z kilkudziesięcioosobowej grupy znaczna część wągrowczan zapisała się złotymi zgłoskami w dziejach miasta i powiatu.
Odkrywaniem zapomnianej karty historii zajęli się członkowie wągrowieckiego koła Unii Wielkopolan. Dzięki ich staraniom wiosną tego roku doszło do zorganizowania przez pracowników Muzeum Regionalnym w Wągrowcu wystawy poświęconej „wągrowiakom”. Już wtedy nasuwało się wiele pytań.

Leokadia Grajkowska, autorka artykułu napisanego na zamówienie redakcji „Przeglądu Wielkopolskiego” natrafiła na szereg niejasności, a nawet sprzeczności zawartych w dokumentach źródłowych. Udział wągrowczan w odbudowie Gorzowa po wojennych zniszczeniach musi więc trafić po lupę dociekliwych historyków.