Choć okoliczności przyrody są niezbyt sprzyjające do gry w piłkę, to piłkarze szukają okazji do sprawdzenia się przed wznowieniem rozgrywek ligowych. Trzcianecki Lubuszanin wybrał obiekt w Wągrowcu, gdzie jest sztuczna murawa. I właśnie na bocznym boisku wągrowieckiego OSiR-u, rozegrano mecz z Radwanem Lubasz.
Jak to zwykle bywa w przedsezonowych sparingach lub tych rozgrywanych w przerwie między rundami, wynik nie był sprawą najważniejszą. Bardziej chodzi o wdrożenie się w meczowy rytm oraz sprawdzenie zawodników po kilkutygodniowym rozbracie z rywalizacją o punkty.
Oczywiście faworytem spotkania byli piłkarze z czwartej ligi. Wynik końcowy nie powinien być zaskoczeniem, choć zawodnicy z ligi okręgowej w kilku akcjach pokazali kawałek dobrej piłki. Wystarczyło na strzeleni dwóch bramek. Zdecydowanie skuteczniejsi byli futboliści z Trzcianki. Gdyby wykorzystali wszystkie swoje okazje, wynik byłby dwucyfrowy. Teraz piłkarzy trenera J. Feciucha czekają kolejne treningi, a w kolejny weekend, ponownie w Wągrowcu, sparing z Leśnikiem Margonin.
Lubuszanin Trzcianka - Radwan Lubasz 7:2 (2:1). Gole dla Lubuszanina zdobyli: Paweł Wicher 11', 18', 55', Adrian Jessa 62', Kacper Grygier 66', Jakub Baranowski 67', Marcin Urbański 71'. Gole dla Radwana: 8', 48'.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?