Magda, Witek i czworonożna wolontariuszka Petra zbierają z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy już piąty raz.
- Fajny cel. Fajna akcja. Warto dołożyć cegiełkę od siebie - nie ma wątpliwości Witek.
- Jak nie będzie wolontariuszy, to nie będzie pomocy. A jak ten jeden dzień w roku wyjdziemy i zrobimy coś dobrego, to będzie to również dla nas zastrzyk pozytywnej energii. I nadzieja na przyszłość. Na to, że wspólnie uratujemy te dzieciaki. To takie nasze polskie święto. Ten dzień w roku na który czekamy na równi z Gwiazdką
- mówi Magda.
- Z dobrego serca. Natura tak chciała - tak powody dla których została wolontariuszką WOŚP tłumaczy Antonina. I dodaje: - WOŚP jednoczy ludzi. Wiem, że są przeciwnicy, ale większość wspiera i uwielbia to, co się dziś dzieje.
Antonina kwestuje dziś z Ingą i Piotrkiem. Jeszcze większą ekipą kwestują dziś harcerze 7 Wielopoziomowej Drużyny Harcerskiej im. Lotników Polskich. Z Orkiestrą grają od lat, bo jak mówią, pomaganie mają w krwi.
Denis razem z Martą kwestują dziś po raz pierwszy.
- Można pomóc dzieciom. To wystarczająco dobry powód, żeby być dziś razem z WOŚP - mówi Denis.
- To niezwykle ważna inicjatywa w naszym kraju. Do tego bardzo radosna. Już w sztabie ludzie się do nas szeroko uśmiechali. Na ulicy ludzie sami do nas pochodzą i chcą wrzucić do puszki. To cieszy, że tyle ludzi chce pomagać. Poza tym jestem fanką Pol’And’Rocku
- zdradza Marta.
- Gram z Orkiestrą, bo warto robić w życiu coś dobrego. To miłe uczucie na sercu zrobić coś dla innych - przekonuje Wiktora, która kwestuje razem z Kubą.
- Kiedyś sam potrzebowałem pomocy. Teraz jestem tu, by pomagać innym. Wierzę, że karma wraca. Jak się komuś pomaga, to tobie też ktoś pomoże - mówi Kuba.
Kwestują już kolejny raz. Tak jak Antoni Naranowicz, który dziś jest na ulicach Piły z puszką WOŚP po raz trzeci.
- Piękne jest to, że tyle ludzi angażuje się w to, żeby pomóc w zakupie sprzętu dla szpitali. Piękne jest jeszcze to, że cała Polska angażuje się w tą akcję. Jedni chodzą z puszkami, drudzy je zapełniają
- mówi Antoni.
Kwestuje razem z Zuzą.
- To bardzo fajna inicjatywa, żeby pomagać dzieciom przed którymi jest całe życie i tyle marzeń do spełnienia - nie ma wątpliwości Zuza.
Ola gra dla Orkiestry razem z Martą i resztą przyjaciół z Jednostki Militarnej 310. Wolontariuszką jest już trzeci raz.
- Jest w tym coś niezwykłego, kiedy ludzie ludzie podchodzą i opowiadają swoje historie. Do tego szczytny cel. To wszystko razem jest piękne - mówi Ola.
- Możesz pomóc dzieciom. Możesz je uratować. Nie ma nic piękniejszego - dodaje Marta.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?