500-lecie Piły: co się będzie działo

Piła za niecały miesiąc obchodzić będzie 500-lecie potwierdzenia nadania praw miejskich przez króla Zygmunta Starego. Miało być hucznie i świątecznie przez cały jubileuszowy rok. Tymczasem żadnych specjalnych działań nie widać.

Nie ma żadnego świątecznego wystroju. Nie ma też banerów, które miały zawisnąć w centrum miasta na elewacjach bloków z widokami przedwojennej Piły. Do dziś nie ogłoszono konkursu na ławeczkę Staszica, która według zamysłu włodarzy miasta miała stanąć na deptaku.

Na pewno 4 marca, w dokładną rocznicę będzie uroczysta sesja miejska. Szczegółów sesji jednak nie ma.

- Na pewno 18 maja organizujemy mszę świętą koncelebrowaną z udziałem kardynała i biskupów, za nasze miasto - informuje ks. Stanisław Oracz, przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Obchodów 500-lecia.

>>> Zobacz też: Komitet Dobrych Uczynków na 500-lecie Piły

Przed dwoma laty powołano "Fundację Piła 500", której zadaniem jest między innymi zbieranie pieniędzy od sponsorów na realizację projektów komitetu obchodów 500-lecia.

- Do końca lutego przyjmujemy pieniądze od pilan na nasze konto - wyjaśnia Urszula Nowak-Roznowska, prezes zarządu Fundacji 500-lecia. - Już mamy pierwsze wpłaty, posłużą one na ufundowanie stypendium staszicowskiego oraz na posadzenie drzewek i na kupno fortepianu.

Fundacja zbiera pieniądze pod hasłem "Pięciuset obywateli miasta, po 500 złotych na 500-lecie Piły". Jednak jak zastrzegają członkowie komitetu, można wpłacać też mniejsze sumy.

Zgłoszenia osób, które zasługiwałby na stypendium przyjmowane będą aż do października. Później maksymalnie dwie osoby otrzymają do 10 tysięcy złotych na rozwijanie swoich talentów. Spośród zgłoszonych kandydatur stypendystów wybierze kapituła fundacji.

Więcej o cichych rozpoczęciu obchodów 500-lecia Piły przeczytasz w Tygodniku Pilskim.