Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anna Stęrzewska - kobieta asertywna, co matematyki się nie boi!

Redakcja
Zanim znalazła się w tym miejscu, w którym jest obecnie, przez kilka lat pracowała w korporacji. - To był czas, którego nie żałuję, bo wiele się wtedy nauczyłam. Byłam odpowiedzialna za rozkręcenie sprzedaży na danym terenie i - jeśli patrzeć na wyniki - zdecydowanie mi się to udało. Mam chyba jakąś żyłkę do tego - śmieje się Ania. Na dłuższą metę nie było to jednak zajęcie, z którego nasza bohaterka odczuwałaby pełną satysfakcję.

- Od najmłodszych lat lubiłam matematykę. Łatwo mi wchodziła, więc uczyłam młodszą siostrę, która była, jak dotąd, moim najtrudniejszym przypadkiem. Do niej nie trafiały standardowe metody, musiałam więc kombinować. Już wtedy pojawiły się próby graficznego przedstawienia tego, czego się uczymy.

Nie inaczej było w szkole. Koleżanki i koledzy często korzystali z wiedzy Ani i słuchali tego, jak tłumaczy rozwiązania poszczególnych zadań.

- Na lekcji zawsze byłam przynajmniej 1-2 tematy do przodu. Interesowało mnie to, więc sama rozwiązywałam zadania z dalszych działów - wspomina.

Już zanim odeszła z korporacji, pojawił się pomysł , aby żyć z tego, w czym zawsze czuła się mocna i co sprawiało jej największą satysfakcję:

- W 2017 na facebooku założyłam grupę „Wizualna matematyka”. W ubiegłym roku moja grupa znalazła się w pierwszej dziesiątce “Top Groups” na facebooku.

Obecnie moja społeczność liczy już ponad pięć tysięcy członków. Są to wyłącznie nauczyciele i rodzice, którzy chcą pomóc swoim dzieciom. Uczniów nie wpuszczam - wyjaśnia Ania.

Dla tych ostatnich powstały inne drogi przekazywania wiedzy, między innymi: instagram czy kanał na youtube: ,,Nauka Marzeń - zdaj matmę z Panią Anią”. Nasza bohaterka słucha, jakie miejsca w sieci odwiedzają jej uczniowie i stara się wszędzie tam promować wizualną matematykę oraz swoje metody obłaskawienia „królowej nauk”.

Ania tłumaczy tam między innymi, jak rozwiązać zadania na egzaminie maturalnym z matematyki. W planach ma także serię dotyczącą radzenia sobie ze stresem. Otwarcie kanału nie wymagało od niej, jak sama przyznaje, specjalnych nakładów finansowych. Wystarczył i-phone i dobra aplikacja, pomagająca łączyć zapisaną wcześniej czołówkę i zakończenie z aktualnie nagranym filmikiem. Jak zauważa nasza bohaterka, popularność jej materiałów wideo rośnie, bo młodzi ludzie szukają w internecie nauczycieli, potrafiących zainteresować uczniów nawet niełatwymi tematami:

- Liczy się naturalność i prosty przekaz. Niestety, wielu pedagogów uczących w szkole nie rozumie tego lub nie zdaje sobie sprawy, ale dzieci i młodzież „wyłączają się”, kiedy nauczyciel zaczyna operować zbyt specjalistycznymi pojęciami. Takie informacje przekazują mi sami uczniowie. Matematyka jest nauką praktyczną i aby dobrze rozwiązywać zadania, trzeba zrozumieć, o co w nich chodzi, a tymczasem młodzież często nie rozumie samych poleceń! Najwięcej problemów sprawiają moim uczniom takie dziedziny matematyki, w których muszą uruchomić wyobraźnię, na przykład planimetria, stereometria czy funkcje.

Według Ani niepotrzebną presję tworzą też rodzice. Mimo iż matura z matematyki jest obowiązkowym przedmiotem na wielu egzaminach, nie warto wymagać, aby nasze dziecko było najlepsze ze wszystkiego:

- Warto skupić się na kilku interesujących nas przedmiotach, a pozostałe po prostu zaliczać. Warto odnaleźć w swoim życiu pasję i ją rozwijać - radzi.

Od czasu, kiedy dziewczyna zaangażowała się tak intensywnie w przybliżanie uczniom Wizualnej Matematyki, bardzo wiele osób prosi ją o pomoc w przygotowaniu do matury czy innych egzaminów. Zdarzają się dni, w których pracuje od 6:30 do 22:00. Nie narzeka jednak.

Ambasadorka

W sobotę, 10 sierpnia, swoją premierę miała książka Kamili Rowińskiej - ,,Kobieta asertywna”. Ania została jedną z ambasadorek tej pozycji i na dodatek trafiła na okładkę! Jak to się stało?

- Wzięłam udział w pewnego rodzaju castingu: wrzuciłam zdjęcie na instagram z odpowiednimi hashtagami i opisem, czym dla mnie jest asertywność. Moja kandydatura przypadła pani Kamili do gustu i w ten sposób dołączyłam do grona ambasadorek. Spośród około tysiąca pięciuset zgłoszeń wybrano czterdzieści, w tym między innymi moje. To dla mnie duży zaszczyt i wyróżnienie, ale też kolejna okazja do rozwoju - komentuje Anna.

Zadaniem ambasadorek projektu jest pokazywanie innym kobietom, jak postawić zdrowe granice w funkcjonowaniu w pracy, w rodzinie...

- Sama przeszłam w swoim życiu dużą przemianę. Kiedyś starałam się zadowolić wszystkich, brałam na siebie więcej niż byłam w stanie unieść - wspomina.- Jednak sytuacja życiowa, w jakiej się znalazłam oraz ludzie, którzy pojawili się wtedy na mojej drodze pokazali mi, że trzeba umieć zawalczyć też o siebie.

To dlatego Ania stara się w ogromie pracy związanej z prowadzeniem własnej firmy, vlogiem oraz działalnością społeczną, przeznaczyć każdą wolną chwilę na aktywny odpoczynek i rozwijanie siebie.

- Mam psa, z którym spędzam bardzo dużo czasu. Spacery z nim to dla mnie chwila oddechu od rozwiązywania matematycznych zadań. I chociaż mam w sobie coś z pracoholika, w weekendy staram się nie pracować. Duża w tym zasługa mojego chłopaka, Przemka, który bardzo wspiera wszystkie moje przedsięwzięcia. Ja również wspieram go, jak tylko potrafię. Tak powinna wygadać relacja w związku... - kończy Ania.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto