Kraków miał Światowe Dni Młodzieży, a Skrzatusz ma Diecezjalne Spotkanie Młodych, które co roku przyciąga setki osób. Wielkie nabożeństwo pod namiotem odbyło się w minioną sobotę. Dzień później w sanktuarium świętowano diecezjalny odpust. Niestety podczas tego wydarzenia doszło do skandalu. Inspektorzy Pogotwia Dla Zwierząt jeszcze przed Skrzatuszem zatrzymali „karawanę miłosierdzia”, czyli wóz ciągnięty przez konie, który przez dwa tygodnie jechał z Koszalina po miejscowościach diecezji. „Karawana” miała wziąć udział w spotkaniu młodzieży z biskupem, ale ostatecznie nie wjechała na główny plac, gdzie odbywało się nabożeństwo.
Do inspektorów Pogotowia dla Zwierząt już w piątek dotarła informacja, że zwierzęta, które ciągną karawanę, są ranne. W sobotę, trzy kilometry przed Skrzatuszem, wóz został zatrzymany do kontroli.
- Po sprawdzeniu stanu koni zabroniliśmy dalszej jazdy. Zwierzęta były bardzo poranione od uprzęży, z ran koni sączyła się krew z osoczem - mówi Krystyna Kukawska, inspektor ds. koni i prezes zarządu Pogotowia dla Zwierząt.
„Karawana” miała zakaz dalszej jazdy, jednak osoby w wozie go zignorowały i ruszyły do Skrzatusza. Tam czekała już policja. Konie zostały odpięte od wozu, żeby mogły odpocząć na pobliskiej łące.
Joanna Grzywacz, która jechała wozem, nie widziała problemu. Opowiadała za to, że w trakcie podróży dużo się modlono i zachęcano do tego samego innych.
Spotkanie młodych w Skrzatuszu i awantura o konie: czytaj więcej w Tygodniku Pilskim.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?