Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bronisław O. z Piły skazany na 25 lat wzięzienia za zabójstwo swojej byłej żony

BAS
Mężczyzna zabił kobietę na ganku przed domem. Wcześniej wywabił ją z mieszkania pod pretekstem rozmowy.
Mężczyzna zabił kobietę na ganku przed domem. Wcześniej wywabił ją z mieszkania pod pretekstem rozmowy. Ewa Auer
Bronisław O. z Piły skazany został za zabójstwo swojej byłej żony 31-letniej Agnieszki O.

- Okoliczności łagodzące - wcześniejsza niekaralność, przyznanie się do winy oraz motyw sprawcy, którym była niemożność pogodzenie się z tym, że żona od niego odeszła, sprawiły, że sąd nie orzekł kary dożywotniego pozbawienia wolności, o jaką wnosił prokurator - powiedziała sędzia Dorota Biernikowicz.
Bronisław O., z Piły, który w grudniu ubiegłego roku zabił swoją byłą żonę, 31-letnią Agnieszkę O. wysłuchał wyroku z kamienną twarzą. Poznański sąd ustalił, że nie był on dobrym mężem. Agnieszka wielokrotnie uciekała z domu przed jego agresją. Ale wracała - aż do lipca ubiegłego roku, kiedy zdecydowała się na rozwód i przeprowadziła się wraz z córką do mamy.

Bronisław O. nie przyjął do wiadomości faktu utraty żony. Na przemian groził jej i deklarował miłość. Agnieszka, mając na uwadze dobro dziecka, spotykała się z nim nawet po rozwodzie. Zaprosiła go też na Wigilię. W ocenie sądu, to zazdrość oraz informacja, że była żona chce wyjechać do pracy za granicę, spowodowały, że Bronisław O. postanowił zabić Agnieszkę.

- Przyszedł pod dom i wywołał ją telefonicznie - z zamiarem pozbawienia życia pokrzywdzonej - powiedziała sędzia Biernikowicz. Zacytowała biegłą, która stwierdziła, że kobieta "utopiła się we własnej krwi". Bronisław O, po dwóch uderzeniach nożem, które spowodowały krwotok, przytrzymał leżącą na podłodze Agnieszkę za szyję. Bezbronna w tym położeniu zachłysnęła się krwią.

Wyrok jest nieprawomocny.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto