Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz zapomniał

ŻYR
Krystyna Kubiś pokazuje ,,budowle’’, które utrudniają jej i sąsiadom życie. fot. G. Bielawski
Krystyna Kubiś pokazuje ,,budowle’’, które utrudniają jej i sąsiadom życie. fot. G. Bielawski
Lokatorzy z budynku komunalnego przy ul. Polnej od ponad dziesięciu lat wysyłają pisma o samowoli budowlanej, jakiej ich zdaniem dopuszcza się jeden z lokatorów. Reakcji władz nie ma.

Lokatorzy z budynku komunalnego przy ul. Polnej od ponad dziesięciu lat wysyłają pisma o samowoli budowlanej, jakiej ich zdaniem dopuszcza się jeden z lokatorów. Reakcji władz nie ma.

Burmistrz Krzyża twierdzi, że żadnego pisma nie otrzymał, choć nasza redakcja jest w posiadanaiu kopii skargi adresowanej do niego.

Problem sprzed lat

Problem z podwórkiem przy ul. Polnej zaczął się jedenaście lat temu. Jeden z lokatorów zaczął na podwórku stawiać i budować różne szopki, a cześć terenu ogrodził i zrobił ogród. W drewnianych budowlach sąsiad hoduje drób i zwierzęta. - W styczniu 2000 roku wykupiłam od gminy mieszkanie na własność. Kilka miesięcy później dokupiłam dodatkową powierzchnię, ze stojącym tam niewielkim budynkiem. Od tej pory mam prawo do korzystania z podwórka - mówi Krystyna Kubiś. Z podwórka jednak nie może korzystać, bo zostało szczelnie zastawione. Inni sąsiedzi też narzekają na brak miejsca.

- Kilkakrotnie interweniowałam w tej sprawie w Urzędzie Miasta. Grunt w prawie trzech czwartych został zagospodarowany bez zgody innych współwłaścicieli, którzy są jego udziałowcami w poszczególnych procentach. Od 11 lat walczę o to, żeby sąsiad usunął to, co samowolnie pobudował. Podwórko jest tak zastawione, że samochód z węglem już się nie zmieści - mówi jedna z mieszkanek. Latem lokatorom dokuczają uciążliwe zapachy, wydobywające się z komórek.

Interwencje bez skutku

Zdaniem mieszkańców, mimo kilkakrotnych interwencji w krzyskim urzędzie - ani przed, ani po sprzedaży gruntu, nikt nie przyszedł i nie wyjaśnił problemów z uciążliwym sąsiadem. Współwłaścicielka podwórka czuje się oszukana; nie może korzystać z podwórka i musi za nie płacić podatek.

- Samowolka to przestępstwo. Próbowałam wiele razy rozmawiać z sąsiadem, ale to nie odniosło żadnego skutku. Mało tego, pod swoim adresem usłyszałam obelgi i groźby - mówi Krystyna Kubiś.

- Prawo budowlane wyraźnie określa, że jeśli sąsiad nie posiada zgody, albo w ogóle o nią nie wystąpił, to budowa jest nielegalna. Tak więc ogród wraz z szopkami powinien być rozebrany na jego koszt. To nie jest teren wiejski, kupiłam przecież teren w mieście - mówi zbulwersowana kobieta. Burmistrz Zygmunt Jasiewicz twierdzi, że żadnego zezwolenia na budowanie drewnianych szop nie wydawał.

- Trudno mi tak od razu cokolwiek na ten temat powiedzieć, musiałbym się zapoznać bliżej z tą sprawą. A zresztą uważam, że są to konflikty międzysąsiedzkie. Budynek jest własnością tych osób i lokatorzy powinni wyjaśnić sprawę między sobą. Nie miałem w ostatnim czasie sygnałów, że są tam jakieś zatargi. Ale trzeba będzie przyjrzeć się temu bliżej - informuje Zygmunt Jasiewicz.

Dokumenty na tacy

Tymczasem ,,Gazeta Poznańska-Ziemia Pilska’’ weszła w posiadanie dokumentów, z których jasno wynika, że burmistrz Krzyża Wielkopolskiego musiał wiedzieć o problemach mieszkańców ulicy Polnej. Dlaczego? Bo otrzymał na ten temat kilka pism od samych zainteresowanych. Jeden z listów wpłynął do Urzędu Miejskiego jeszcze we wrześniu w 1992 roku. - ,,Proszę o przybycie kompetentnych osób, celem wytypowania powierzchni podwórka, która naszym zdaniem powinna przysługiwać jednakowo wszystkim lokatorom’’ - czytamy między innymi w piśmie do Zygmunta Jasiewicza, obecnego i ówczesnego burmistrza Krzyża.

- Jeżeli burmistrz posiadał taką informację o złamaniu prawa budowlanego, powinien natychmiast powiadomić Inspektorat Nadzoru Budowlanego, My wszczynamy postępowanie z urzędu. Bez informacji od urzędów miejskich i gminnych lub indywidualnych osób nie wiemy o wielu sprawach, które wymagają nałożenia sankcji karnych - informuje jeden z pracowników Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z okolic Piły.
Czy więc przedstawiciel lokalnej władzy choć po jedenastu latach od pisma jest w stanie pomóc osobom, które informują o złamaniu prawa?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto