Muzeum Staszica wydało książkę „Było takie miasto...“ Na starych pocztówkach została uwieczniona Piła, której już dziś nie ma.
– Gdyby można było cofnąć czas, to na pewno byśmy mieszkali w pięknym mieście, które miało urokliwe zakątki i wnętrza. Szkoda, że dziś już nikt nie zwraca uwagi do detali jak dawniej – żałuje Piotr Głowski, prezydent Piły.
W albumie wykorzystano prywatne zbiory siedmiu kolekcjonerów: Rafała Bolczyka, Jarosława Cwenarskiego, Jerzego Czaińskiego, Macieja Kabata i Piotra Zamorskiego oraz autorów książki Macieja Usurskiego i Rafała Ruty.
– Staraliśmy się tak przygotować album, aby nie była to pozycja tylko do oglądania, ale też by można było się sporo dowiedzieć o dworcu, ulicach i hotelach a nawet obozie jenieckim – mówi Maciej Usurski, współautor książki.
Album pokazuje też rozwój miasta na przestrzeni 50 lat.
- Jak Piła z miasta na skraju powiatu chodzieskiego w stolicę prowincji i to na tych kartach widać, że ranga miasta rosła - przekonuje Rafał Ruta, współautor książki.
Autorzy podkreślają, że aby wybrać pocztówki do publikacji musieli przejrzeć tysiące kart. Wśród nich zdarzały się prawdziwe rarytasy tylko w jednym egzemplarzu.
>>> Zobacz też: Piła: I Krajowa Wystawa Miasto Ogród na pilskiej Wyspie
- Pocztówki z restauracjami, były wydawane przez właścicieli tych lokali jako reklamówki, dlatego pojawiały się w bardzo niskich nakładach i do dziś zachowały się pojedyncze sztuki, jak się na nie patrzy to serce bije szybciej - przyznaje Rafał Ruta.
Są kartki dowcipne, jak choćby z postaciami krasnoludków oraz nazywana przez kolekcjonerów "pijana Piła". Litografia przedstawia trzech panów w stanie po spożyciu alkoholu oraz kamienice, które też wyglądają jakby były pijane. Za mężczyznami biegnie policjant, a wszystko z góry obserwuje uśmiechnięty księżyc.
Są także kartki przedstawiające rzekę i przystanie na Gwdzie oraz witryny sklepowe.
- Na jednej z nich panie powiesiły dowcipną reklamę, że ubierają mężczyzn z Paryża, Nowego Jorku i Berlina, a także ze Stobna, Dolaszewa i Skrzatusza - opowiada Maciej Usurski.
Także restauracje reklamowały się na tych pocztówkach informując klientów, że przez całą noc dysponują gorąca kuchnią, a inne, że obsługa nie pobiera napiwków.
750 sztuk tego albumu wydrukowano w polskiej wersji językowej oraz 400 sztuk po niemiecku. Książkę można kupić w Staszicówce oraz w Regionalnym Centrum Kultury i księgarniach Jana Lusa. Kosztuje 85 złotych.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?