Cech Rzemiosł Różnych w Pile: przybywa fryzjerek i mechaników

Będzie nam przybywać fryzjerek i mechaników samochodowych, ubywać natomiast zegarmistrzów, krawców, szewców i szklarzy. Cech Rzemiosł Różnych w Pile kończy się już podpisywanie umów na naukę zawodu. Korzyści z takich umów mają obie strony. Uczeń trafia na praktyki do mistrza w swoim zawodzie, a właściciel zakładu może liczyć na refundację kosztów jego wyszkolenia po zdaniu przez niego egzaminu na czeladnika.

Tegoroczny ranking zawodów otwiera wspomniany już duet fryzjerki i mechanika samochodowego.
- Podpisano po 29 umów w tych zawodach - mówi Jan Janczewski, starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Pile. - Dla porównania tylko po jednej umowie podpisano w zawodach rzeźnik wędliniarz, elektromechanik pojazdów samochodowych i tapicer.
>>> Zobacz też: Prezydent Piły wręczył nagrody najlepszym uczniom. Zobacz, kto je otrzymał

Łącznie Cech Rzemiosł Różnych w Pile podpisał już 115 umów na przeszkolenie uczniów pierwszych klas. 20 kolejnych czeka na podpisanie. Czeka między innymi dwóch chętnych na praktyki w zawodzie rusznikarz, którym trzeba znaleźć odpowiedniego mistrza. Łącznie z "pierwszakami" na praktykach zawodowych jest 376 uczniów. Swoje pierwsze zawodowe doświadczenie zdobywają w 114 zakładach zrzeszonych w Cechu Rzemiosł Różnych w Pile.

Po praktykach w innych "niezrzeszonych" miejscach są jedynie wykwalifikowanymi robotnikami. Z kolei nauka zawodu u "zrzeszonego" gwarantuje im, że na koniec nauki mogą przystąpić do egzaminu na czeladnika i dostać dyplom potwierdzający ich umiejętności w kilku językach.

Z takim właśnie dyplomem ruszy właśnie w świat osiemnastu cukierników, którzy niedawno zdawali egzamin. Jaki jest przepis na dobrego cukiernika?

- Musi być pasja, sumienność, dokładność i fantazja - zdradza złotowski cukiernik Franciszek Miedziński, współwłaściciel piekarni "Chrupek".

Zuzia Bednarek, Robert Wawrzyniak i Marcin Nowakowski z Wągrowca chcą pracować w wyuczonym zawodzie. Gdzie tkwi słodki sekret?

- Robisz coś z niczego, a to jest już sztuka - mówi Robert Wawrzyniak. - Dlatego to lubię.

O ile on czuje swoje powołanie, to gorzej z powołaniami w takich zawodach jak zegarmistrz, krawiec, szewc, dekarz, wulkanizator. Nie ma też chętnych do nauki w zawodzie szklarza, introligatora i fotografa. I chociaż nigdy nie zabraknie amatorów, którzy wykonają ślubne fotografie, to mogą pojawić się problemy, gdy nie będzie komu zrobić zdjęcia do dowodu czy paszportu.