Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centrum Piły: trwa spór sądowy o drogę

Ewa Auer
Centrum Piły
Centrum Piły Ewa Auer
Gmina walczy o drogę dojazdową do swego gruntu w centrum Piły. Obecna sytuacja to wynik błędu sprzed lat, kiedy gmina dzieliła grunt i go sprzedawała. Spór w sądzie pochłonął około 12 tys. zł. A podwórko nadal straszy.

Nie widać końca sporu o drogę wjazdową na podwórko, które znajduje się między trzema blokami przy ul. Śródmiejskiej, pl. Zwycięstwa i ul. Sikorskiego, czyli w samym centrum Piły. Mieszkańcy dwóch bloków korzystają z jedynej drogi na zasadzie użyczenia, a samo podwórko od lat leży odłogiem i straszy, bo wspólnoty nie mogą inwestować w teren, który nie jest ich.

Obecna sytuacja to wynik błędu sprzed lat, kiedy gmina dzieliła grunt i go sprzedawała. Zarząd wspólnoty bloku przy ul. Śródmiejskiej kupił drogę wjazdową na podwórko, która biegnie wzdłuż jej budynku, blok przy pl. Zwycięstwa (najdłuższy z trzema klatkami) nie dostał nawet metra pod oknami, a wspólnota bloku przy Sikorskiego kupiła drogę wzdłuż bloku, ale bez dojazdu do niej. Gmina z kolei zostawiła sobie grunt po środku, czyli podwórko, odcinając sobie do niego dojazd.

>>> Zobacz też: Tak będzie wyglądało Centrum Radioterapii w Pile

Kilka lat temu zaowocowało to dużym konfliktem, kiedy zarząd wspólnoty bloku przy Śródmiejskiej postawił szlaban na swojej drodze i ogrodził ją płotem. Odciął tym samym dojazd na podwórko mieszkańcom dwóch pozostałych bloków. Interwencje lokatorów w ratuszu poskutkowały tym, że szlaban zdjęto i wkrótce rozebrano część płotu. To jednak nie zakończyło sporu. Gmina w 2010 r. wniosła do sądu pozew o wyznaczenie "drogi służebnej", czyli dojazdowej na podwórko, z której mogliby korzystać wszyscy.

- Mamy 2014 rok, a teczki z dokumentami puchną. Nasza wspólnota też jest stroną w tej sprawie i musi z tego tytułu ponosić koszty. Obliczyłem, że łącznie z opiniami biegłych i opłatami wpisowymi sprawa ta pochłonęła wszystkich około 12 tysięcy złotych. Gdyby droga konieczna była wyznaczona gmina mogłaby sprzedać teren wspólnotom, a zainteresowane są nim dwie: nasza i bloku przy Śródmiejskiej. Pobudowalibyśmy parkingi, zielone skwery. A tak w centrum miasta od lat mamy piach i kałuże - mówi Ryszard Knap, członek zarządu wspólnoty bloku przy pl. Zwycięstwa.

Dlaczego tak długo trwa spór o kilka metrów terenu, który mógłby spełniać rolę służebną wobec wszystkich stron?

- Wbrew temu, co się wydaje to skomplikowana sprawa - mówi sędzia Dariusz Małecki, przewodniczący wydziału cywilnego w Sądzie Rejonowym w Pile, gdzie toczy się proces. - Chodzi o własność prywatną, a sąd musi określić na czyim gruncie taka droga służebna ma przebiegać. A potem wyliczyć wartość gruntu i odpłatność za jego użyczenie, którą poniesie gmina. Do tego sąd musi uwzględnić racje czterech stron, co łatwe nie jest. Najlepiej gdyby same się porozumiały, ale jak wiadomo nie potrafiły - dodaje.

Stąd tak liczne ekspertyzy biegłych i opinie. A koncepcji przebiegu "drogi koniecznej" są przynajmniej trzy. Jedna, którą preferuje gmina zakłada wjazd od strony ul. Sikorskiego, tam gdzie był szlaban, a potem wytyczenie jej na skos do podwórka. Nie zgadza się na nią zarząd wspólnoty bloku przy Śródmiejskiej bo ruch częściowo odbywałby się pod jej blokiem. Pozostałe dwie też przewidują wjazd od Sikorskiego, ale tam gdzie jest płatny parking gminy. Jedna koncepcja mówi o przebiegu drogi bliżej bloku, druga po środku. W sprawie tej ostatniej sąd w styczniu zlecił sporządzenie dodatkowej opinii. Tyle, że grunt ma tu kilku właścicieli, a gmina musiałaby drogę wybudować.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto