Na cmentarzach od kilku dni bardzo tłoczno. Sprzątamy groby, zapalamy znicze i ustawiamy kwiaty przygotowując się w ten sposób do nadchodzącego dnia Wszystkich Świętych.
NA CMENTARZU KOMUNALNYM W PILE
Halina Mięsikowska już w sobotnie przedpołudnie na cmentarzu komunalnym w Pile sprzątała grób męża, który zmarł w 1987 roku. Kobieta zapewniała, że przed 1 listopada nie ma aż tak dużo pracy, bo o mogiłę dba przez cały rok.
- Wiadomo, jak ktoś się obudzi dopiero teraz i zacznie sprzątać, to się napracuje. Jestem jednak zdania, że o grób należy dbać przez cały rok, nie tylko od święta - mówiła pani Halina.
Kobieta cieszyła się, kiedy widziała, że dorośli przyjeżdżali porządkować groby razem z dziećmi.
- To ważne, aby uczyć maluchy, że trzeba pamiętać o zmarłych. Na razie dziecko ma po prostu dużo radości z tego, że może zapalić znicz, czy pomóc, ale gdy dorośnie, będzie miało już nawyk przychodzenia na cmentarz. Będzie wiedziało, że tak trzeba.
Pani Halina z żalem przyznaje, że wiele osób pamięta o zmarłych tylko 1 listopada.
- Kupują wtedy tyle kwiatów i zniczy, że ledwie się na grobie to wszystko mieści. A po tygodniu nie ma kto pozbierać zwiędniętych wiązanek i wypalonych lampek.
>>> Zobacz też: Hałdy śmieci przed cmentarzem
Przed wejściem na cmentarz dużo osób handluje kwiatami i zniczami. Stoiska są oblegane. Małą doniczkę z jedną chryzantemą można kupić już za 4 złote. Duże, okazałe kwiaty w doniczce kosztowały 15 złotych. Ceny zniczy wahały się od 2,5 złotego do nawet 45 złotych.
MAŁE CMENTARZE W PILE
Przed Wszystkimi Świętymi więcej osób można też spotkać na małych cmentarzach, od lat już nieczynnych, jak np. przy al. Wojska Polskiego i Powstańców Wielkopolskich. Tam też, wśród starych, porośniętych mchem i bluszczem mogił panuje melancholijna atmosfera. Nastrojowa scenografia sprawia, że odwiedzający z sentymentem wspominają swoich bliskich.
Danuta Suchomel i Krystyna Arkida przyjechały do Piły na cmentarz przy al. Powstańców z odległego Kostrzyna nad Odrą. Mama pani Danuty - Julia zmarła, gdy córka miała zaledwie 5 lat.
- Wciąż jednak ją pamiętam - wzrusza się Danuta Suchomel. - Pamiętam jak spaloną zapałką malowała sobie brwi. Były to jeszcze lata 50. Pamiętam też jak podczas burzy, gdy tato był w pracy, schodziliśmy do sąsiadów, bo ona tak bardzo się bała piorunów - dodaje.
Obie panie odwiedziły też groby na cmentarzu komunalnym. Tam jest pochowana druga mama pani Danuty.
- Tato trzy razy owdowiał. Trzecia żona pochowana jest w Inowrocławiu, a tatę mam przy sobie. Zmarł w Kostrzynie, spoczywa obok mojego męża i teścia. .
W innej części malowniczego cmentarza razem z synem dwa groby porządkowała pani Ewa.
- Tylko ja z synem zostałam w Pile, więc musimy pielęgnować pamięć o zmarłych. Moje siostry odeszły krótko po urodzeniu, nawet zdjęć nie ma. Takie smutne są te dni, bo na dużym cmentarzu mam męża, rodziców i teściów. Zawsze będę o nich pamiętać - kończy Ewa Miszczak z Piły.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?