"Osoba, która pomimo wezwań do odsunięcia się od policyjnego szyku, celowo nadal się zbliża i nagle wyciąga rękę z jakimś przedmiotem przed twarz policjanta, może być odebrana jako zagrożenie". To tłumaczenie się z użycia gazu wobec posłanki Barbary Nowackiej nie przysporzyło policji popularności, która z powodu kolejnych kontrowersyjnych interwencji stołecznej policji leci na łeb na szyję. Pada coraz więcej zarzutów o niszczeniu reputacji na którą wszyscy policjanci pracowali przez ostatnie 30 lat. Krytyczni są nie tylko politycy i aktywiści, ale także internauci.
Wideo
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!