Siódmy najbardziej okazały dinozaur, bo wysoki na ponad dwa metry i stojący na dwóch łapach został uszkodzony, dlatego nie trafił na dno jeziora Płotki, jak sześć pozostałych. Miał zostać na brzegu i przyciągać uwagę plażowiczów do podwodnej alei dinozaurów. Ale długo nie postał.
Przeczytaj również: Dinozaury już pod wodą
- Ma wgniecione boki, wiele pęknięć - żali się płetwonurek Krzysztof Trawiński, pomysłodawca podwodnej alei i właściciel dinozaurów. - Niestety nie ma dinozaurów odpornych na ludzką głupotę - dodaje z przekąsem.
Uszkodzenia dinozaura oszacowano na 5 tys. zł. Został wyprodukowany ponad 200 km od Piły. Waży około 200 kg teraz trzeba go tam zawieść do naprawy.
- Wszczęliśmy śledztwo i szukamy wandali. Za uszkodzenie mienia grozi do 5 lat więzienia - mówi Andrzej Latosiński z pilskiej komendy policji
Za wskazanie sprawcy właściciel dinozaura wyznaczył nagrodę.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?