Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dla jednych wielkie rozczarowanie, dla drugich ulga, czyli deszcz po upalnym weekendzie

Michalina Pieczyńska-Chamczyk
Michalina Pieczyńska-Chamczyk
Nadleśnictwo Potrzebowice
Do grupy zawodowej, która odetchnęła z ulgą po kilku ostatnich upalnych dniach należą leśnicy. To oni ilekroć temperatura zbliża się do 30 stopni z niepokojem spoglądają w kierunku lasów, którymi zarządzają.

- W ten weekend już było ekstremalnie. Na terenie naszego nadleśnictwa równolegle wybuchły dwa pożary –

mówi Krzysztof Antczak z Nadleśnictwa Potrzebowice.

Mowa o dwóch pożarach, które wybuchły w niedzielę. Pierwszy miał miejsce na terenie Leśnictwa Dziewanna, w okolicy Wrzeszczyny i objął 1,37 ha lasu, a dokładnie tegoroczny zrąb, uprawę i niewielki skrawek młodnika. Pożar ten gasiły 3 samoloty gaśnicze i 14 jednostek straży pożarnej. Jeden ze strażaków biorących udział w akcji został przewieziony do szpitala.

W tym samym czasie ogień pojawił się na terenie Leśnictwa Zawada,w okolicy Wielenia, gdzie na przewody linii energetycznej przewróciło się drzewo. Tam spaleniu uległo około 1 hektara 30-letniego lasu, posadzonego na terenie pożarzyska z 1992 roku.

W takiej sytuacji zmiana pogody jest dla leśników niczym wybawienie.

- Dla nas deszcz to ulga i zbawienie. Szczególnie w Puszczy Noteckiej, gdzie roczna suma opadów jest niska –

mówi Krzysztof Antczak. Podkreśla także, że o wiele bardziej niż z obfitych opadów, cieszy się z tych regularnych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto