Dr Kucner niczym dr House - diagnostyka to jego konik!

Czy łatwo jest postawić dobrą diagnozę? Bywa, że tak, ale nieraz - jak się okazuje - wymaga to nie tylko wiedzy medycznej, ale także doświadczenia, intuicji, a nawet zdolności detektywistycznych.

Tych nie brakowało nigdy serialowemu dr House, którego znają chyba wszyscy - ja przynajmniej nie znam nikogo kto by go nie kojarzył. Na szklanym ekranie był on w stanie rozwikłać każdą, najtrudniejszą nawet zagadkę medyczną. Działał niczym Sherlock Holmes i zawsze miał rację!

Ostatnio usłyszałem, jak przez jednego z pacjentów do dr Housa został porównany dr Kucner, który co prawda nie jest chirurgiem, ale na co dzień stawia diagnozy.

Kim jest radiolog?

Marcin Kucner jest radiologiem, który pierwsze szlify w tym zawodzie zdobywał w szpitalu w Pile, a od niedawna tuż za miedzą w Szamocinie prowadzi własną przychodnię - Gabinety Lekarskie Dr Kucner.

- Większość przychodni ma bardzo podobne do siebie nazwy. Wraz z żoną nie chcieliśmy, aby nasza była jedną z kolejnych w nazwie ze słowem ,,medical”, dlatego postawiliśmy na coś prostego i chwytliwego - wyjaśnia lekarz.

Marcin Kucner w odróżnieniu do doktora Housa, który uchodzi za cynicznego, aroganckiego i nie miłego, jest bardzo przyjazny i uśmiechnięty. W swojej pracy wykonuje jednak to samo co House, czyli diagnozuje pacjentów! Przy okazji wyjaśnia: na czym polega zawód radiologa? To nie jest tylko - jak uważa większość ludzi - pan od zdjęć rentgenowskich lub ,,tego typu podobnych”.

- Radiolodzy to tak naprawdę diagności. Oni nie wykonują zdjęć (od tego są technicy) tylko interpretują badania obrazowe typu zdjęcie rtg, tomografię, rezonans i szereg innych badań - tłumaczy Marcin Kucner, który skończył specjalizację radiologia i diagnostyka obrazowa .

Pacjenci - jak dodaje - najczęściej nie widują radiologów w szpitalach, bo przebywają oni w zamkniętych i ciemnych pomieszczeniach. Radiolodzy interpretują badania dla wszystkich lekarzy: chirurgów, internistów, ginekologów itd.

- Boli mnie to, że nie wszyscy lekarze współpracują ze sobą tak jak powinni. Jest to ogromna szkoda, bo dzięki dobrej współpracy szybciej można postawić dobrą diagnozę i wyleczyć pacjenta - podkreśla.

Ważna jest rozmowa

Dr Kucner, aby móc zdiagnozować pacjenta przede wszystkim opiera się na badaniu obrazowym, ale bardzo ważna - jak mówi - jest także rozmowa z pacjentem.

- Przy badaniach aparatem USG mam okazję być przy pacjencie i wypytać go o to, co i gdzie go boli, a także jakie przyjmuje leki. Wszystkie te informacje przydają mi się w wykryciu choroby.

Radiolog przeprowadza też wywiady z innymi lekarzami, u których leczą się jego pacjenci. Wówczas zyskuje pełny obraz ich stanu zdrowia. Bywa tak, że nie od razu doktor wie co komu dolega. Wówczas wysyła swojego pacjenta na kolejne badania aż w końcu dojdzie do tego, z czym ma do czynienia.

- Każdy pacjent jest zagadką, której często nie da się rozwiązać od razu. Wówczas trzeba odkrywać ją bardziej mozolnie - krok po kroku - mówi.

Marcin Kucner uwielbia swoją pracę, choć jest to bardzo odpowiedzialne i stresujące zajęcie. Wymaga też dużo czasu.

- Miesięcznie każdy radiolog wystawia ponad tysiąc diagnoz - podkreśla. Uprzedza, że każde badanie obrazowe ma swoje ograniczenia i nie każdego guza da się zauważyć.

- Mogą być guzy płuc niewidoczne na zdjęciu RTG - mówi.

Zła diagnoza

Najtrudniejsze jest przekazywanie złych informacji na temat zdrowia pacjentom. Czego ludzie najbardziej obawiają się usłyszeć? Oczywiście, jest to choroba nowotworowa.

- Ludzie różnie reagują na taką wiadomość. Zawsze towarzyszy temu jednak przerażenie - mówi Marcin Kucner, który stara się - gdy pacjent nie ma nic przeciwko - udzielić mu rad na temat dalszego leczenia. Sam jest pacjentem onkologicznym i wie co to znaczy.