Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwie pilanki podarowały pianino dla kawiarni na dworcu PKP

Marek Wolski
Marek Wolski
Darczyńcami są pilanki: Janina Leszczewicz i Sabina Leszczewicz-Rygielska. Dzięki ich dobrej woli w kawiarni na dworcu PKP w Pile, którą prowadzi Spółdzielnia Socjalna „Nowe horyzonty”, pojawił się niezwykły instrument.

Jest to ponad 130-letnie pianino, które blisko 40 lat temu pani Janina wspólnie z mężem Leonardem Leszczewiczem kupili dla swoich córek Sabiny i Eweliny.

Zupełnie nie spodziewaliśmy się takiego, 130-letniego instrumentu. Mam nadzieję, że będzie on nie tylko umilał czas tym, którzy wybierają się w podróż, ale dzięki niemu kawiarnia będzie miejscem kolejnych spotkań i koncertów

– mówił podczas przekazania pianina prezydent Piły Piotr Głowski.

Historia pianina jest bardzo ciekawa. Zbudowano go pod koniec XIX wieku w Kaliszu w wytwórni Arnolda Fibigera. Przed I wojną światową przyjechało do Piły koleją i trafiło do wojskowego kasyna.

Jak relacjonuje Janina Leszczewicz, ślady intensywnego użytkowania pianina przez wojskowych są widoczne do dzisiaj. Ma o tym świadczyć wyszczerbiony prawy pedał.
W rodzinie Leszczewiczów instrument znalazł się w roku 1983. Wcześniej jego właścicielem był Krzysztof Niemiec, nauczyciel w Szkole Muzycznej.

Mój zmarły dwa lata temu mąż fantastycznie grał na nim ze słuchu, ale najbardziej związana z tym pianinem była moja córka Ewelina, która dostała się do Szkoły Muzycznej na wiolonczelę i pianino. Jest to bardzo dobry instrument. Ma piękny dźwięk. Wystarczy tylko go dostroić i jeszcze wielu będzie mogło skorzystać i słuchać jak pięknie brzmi

– mówiła Janina Leszczyszyn.

Na tym pianinie w przeszłości grał m.in. ks. Stanisław Olędzki, kiedy odwiedzał rodzinę Leszczewiczów podczas kolędy. Obecnie nie było ono już używane, ponieważ młodsza z córek, pani Ewelina, wyjechała do Niemiec. Pewnego dnia Janina Leszczewicz usłyszała jak w radiu prezydent Piły mówił, że chcieliby od kogoś pozyskać instrument muzyczny do tego miejsca. Od razu chwyciła za telefon i zadzwoniła z propozycją „nie do odrzucenia”.

Cieszymy się i jesteśmy dumne, że będziemy mogły tutaj podejść na kawę i przy okazji jakichś spotkań posłuchać tego pianina

– dodaje Sabina Leszczyszyn-Rygielska.

Radości z nowego nabytku nie kryła podczas spotkania w Kawiarni Dworcowej prezes Spółdzielni „Nowe Horyzonty” Małgorzata Modrak-Potapowicz.

Ta piękna cesarska sala w pełni zasługuje na tak piękny instrument. Dziękujemy naszym fundatorkom, ponieważ dzięki ich gestowi będziemy mogli organizować kolejne wydarzenia i uświetniać wspaniałe inicjatywy, którymi pilanie tutaj nas obdarzają i to bardzo często.

W ten sposób pianino, które ponad 100 lat temu przyjechało do Piły koleją, wróciło na pilski dworzec i będzie tutaj żyć i grać dalej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto