Interwencji podjął się leśniczy Piotr Buczkowski, który wraz z Krzysztofem Broniewskim – leśniczym z Krukowa i Karoliną Sasińską z Nadleśnictwa Płynica, udał się we wskazane miejsce na terenie leśnictwa Dzikowo. Ptak nie mógł latać. Po tym, jak wspólnymi siłami bielik złapano, leśniczy Nadleśnictwa Tuczno zorganizował transport ptaka do lecznicy.
W gabinecie weterynaryjnym ptak przeszedł szereg badań, które miały dać odpowiedzi na pytanie o przyczynę takiego stanu ptaka. Okazało się, że zwierzę nie ma złamań, a jedynie stłuczenia i uraz jednego z kręgów kręgosłupa.
- Obecnie ptak przebywa w Dzikiej Zagrodzie w Jabłonowie, pod opieką Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego oraz czujnym okiem weterynarza dochodzi do siebie. Gdy tylko odzyska pełnię sił, zostanie wypuszczony na wolność –
informuje Piotr Iwanicki, rzecznik Nadleśnictwa Tuczno.
Uratowany ptak należy do gatunku ogromnych i chronionych w Polsce ptaków.
- Bielik to największy krajowy ptak drapieżny. Rozpiętość jego skrzydeł sięga nawet 240 cm, a długość ciała wnosi 80-90 cm. Bieliki budują jedne z największych gniazd spośród wszystkich ptaków – ich wysokość może dochodzić do 2 m i osiągnąć ciężar nawet 1 tony. Bielik jest gatunkiem chronionym. Dzięki ochronie strefowej miejsc rozrodu jego liczebność w Polsce systematycznie wzrasta –
mówi Piotr Iwanicki.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?