Około 500 osób przeszło w środę w "marszu milczenia" w obronie Henryka Stokłosy, zorganizowanym przez pracowników Farmutilu. Manifestacja zaczęła się o 14. 30 na placu przed zakładem w Śmiłowie. Pracownicy przyszli z transparentami "Wyrok to zemsta", "Protestujemy przeciwko aresztowaniu naszego pracodawcy" .
- Musimy wyrazić sprzeciw wobec tak niesprawiedliwego wyroku. Dzień wcześniej w tym samym sądzie zapadł wyrok 7 lat za zabójstwo. Jak w takim razie można skazać na 8 lat więzienia człowieka, który zatrudnia 8 tysięcy osób? Znałem plany szefa, chciał właśnie zatrudnić kolejnych 100 pracowników. Teraz załoga jest w strachu - mówił Dariusz Krupa, przewodniczący rady pracowniczej.
Zanim marsz ruszył, Marek Barabasz, rzecznik grupy kapitałowej Farmutilu, przekazał pracownikom pozdrowienia i podziękowania od Anny i Henryka Stokłosy. Reprezentant załogi odczytał natomiast apel o uwolnienie byłego senatora z aresztu.
>>> Zobacz też: Henryk Stokłosa skazany!
Potem w milczeniu pracownicy przeszli do centrum wsi, chodnikiem, nie blokując drogi. W czwartek ma być złożony wniosek o uchylenie aresztu.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?