Kolejne firmy z Piły zamykają kasy, gdzie zwłaszcza starsi ludzie przez lata płacili rachunki bez prowizji. Przed rokiem kasę zamknęła gazowania, niedawno pilski odział Enei. Teraz seniorom, którzy nie mają dostępu do internetu (a większość z niego nie korzysta) przychodzi płacić rachunki na poczcie, gdzie za przelew trzeba uiścić prowizję.
- Zawsze te kilka złotych za rachunek za prąd i gaz zabiorą. A dla mnie każdy grosz się liczy - mówi pani Maria, która chwali Pilską Spółdzielnię Mieszkaniową, za to, że w głównej siedzibie przy Sikorskiego kasę nadal prowadzi, gdzie rzesze mieszkańców opłacają czynsz.
>>> Zobacz też: Wirtualny Instytut Ekonomii posła Szejnfelda
Firmy z Piły zamykają kasy, bo oszczędzają. Zresztą nie tylko na tym. Inspektorat PZU w Pile nie przyjmuje już zgłoszeń o szkodach, a zaleca klientom dzwonić na infolinię.
- Chyba od 30 lat co roku ubezpieczam mieszkanie w tej firmie. Nieraz zalało mi mieszkanie i szkodę zawsze zgłaszałam w siedzibie firmy, a potem przychodził agent do domu ją ocenić. Byłam niedawno zgłosić zalanie mieszkania i kazano mi dzwonić na infolinię. Pracownica była na tyle miła, że wybrała numer i mogłam dzwonić na koszt firmy. A rozmowa przez telefon trwała prawie pół godziny! Dla starszych ludzi to kolejne utrudnienie w mieście - żali się z kolei pani Krystyna.
Infolinia to dzisiaj popularna forma kontaktu z klientami, ale dla seniorów mocno uciążliwa. I pewnie nie tylko dla nich.
Dołącz do nas na
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?