Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fotograficzna opowieść w czasach zarazy. Izrael i Jordania raz jeszcze w obiektywie Grzegorza Buśko [ZDJĘCIA]

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Izrael i Jordania w obiektywie Grzegorza Buśko
Izrael i Jordania w obiektywie Grzegorza Buśko Fot. Grzegorz Buśko
Zwykle o tej porze snuliśmy już plany podróży, które teraz musimy odłożyć w czasie. Panująca pandemia koronawirusa wywróciła nam życie do góry nogami. Wciąż jednak możemy sobie pozwolić na fotograficzne podróże. W jedną z wielu swoich podróży, tym razem do Izraela i do Jordanii, zabiera nas raz jeszcze pilski fotografik Grzegorz Buśko.

Izrael atakuje cię feerią barw. To nie tylko kolorowe stragany Arabów czy uliczne królestwo murali. Także kolor nieba i kolor pustyni. Słońce bardziej żółte, niebo bardziej niebieskie, a pod stopami piasek w kolorze cegły. Takie niebo jest nie tylko na pustyni, ale także na plaży w Jaffie czy nad Starym Miastem Jerozolimy. Bardziej czarne niż gdzie indziej są również chałaty i kapelusze ortodoksyjnych Żydów.

Nie każdy obraz możesz jednak zatrzymać w obiektywie. Czasami musi wystarczyć ci sama pamięć o obrazie. Jak wtedy gdy stoisz pod Ścianą Płaczu i widzisz modlący się tłum Żydów. To ten rodzaj intymności, w który się nie wkracza, który należy uszanować. Co innego ulice. Czasami za zgodę wystarczy uśmiech albo przyjazne skinięcie głową. Murów nie musisz o nic pytać, ale musisz wysłuchać ich historii.

A w Izraelu mówią nie tylko mury Jerozolimy, ale także mury Masady, starożytnej żydowskiej twierdzy zbudowanej ponad 2 tysiące lat temu. Była najważniejszą twierdzą w wojnie żydowskiej z lat 66-73. Teraz na tej ziemi trwa inna wojna. Na szczęście jest uśpiona i nikt nie chce, by się przebudziła. Od listopada w Strefie Gazy panuje zawieszenie broni, co oznacza, że panuje na terenie całego Izraela.

W Tel Avivie, tym najbardziej europejskim mieście Izraela, trudno zresztą odróżnić Żyda od Araba. To samo słońce sprawiło, że ich twarze wyglądają niemal bliźniaczo. Co takiego oprócz świętych miejsc religii jest w Izraelu, że warto pokonać dla niego te kilka tysięcy kilometrów? Może to zapach szafranu, który tutaj kupisz na wagę albo kolor świeżo wyciśniętego soku z granatu? Może to Banksy? A może Yad Vashem? Odpowiedź, której udzieli ci sam Izrael, za każdym razem będzie inna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto