Gdynia ratuje drzewa z terenów prowadzonych inwestycji. Z placu budowy trafiły w bezpieczne miejsce

Wobec zaplanowanego wyniesienia terenu w ramach budowy węzła integracyjnego na Karwinach, utrzymanie tam drzewostanu było niemożliwe. Jednak żeby nie wycinać kolejnych drzew, miasto podjęło decyzję o ich przesadzeniu.

Klony dęby, lipy i jesiony, pod czujnym nadzorem Wydziału Ogrodnika Miasta, zostały przeniesione do parku na Starodworcowej, powstałego w Wielkim Kacku w ramach Budżetu Obywatelskiego oraz do Kolibek.

Dodajmy, ze na ten moment wszystkie drzewa zachowały żywotność, mimo, że kilka z nich jest w słabszej kondycji. To przede wszystkim dęby kolumnowe, które jeszcze przed przesadzeniem były „chorowite”.

– Z naszych wieloletnich obserwacji wynika, że dęby kolumnowe ciężko przyjmują się w nowym miejscu, nawet po posadzeniu bezpośrednio ze szkółki – informuje Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. – Wszystkie drzewa w mniejszym lub większym stopniu straciły już część liści, co jest naturalną konsekwencją redukcji ilości korzeni podczas przesadzania i koniecznością adaptacji w nowym miejscu. Jednak nawet te egzemplarze, które najgorzej zniosły całą operację, zachowały na dzień dzisiejszy żywe pędy.

– Mając na uwadze, że wszystkie te drzewa pierwotnie miały być wycięte w ramach inwestycji, sam fakt podjęcia próby ich uratowania i tak jest już dużym sukcesem.

Łącznie przesadzono 116 drzew, w większości były to dęby błotne, kolumnowe oraz lipy drobnolistne. Prawie wszystkie trafiły już na teren Kolibek, pozostałe natomiast wykorzystano do stworzenia parku w Wielkim Kacku. Opiekuje się nimi Wydział Ogrodnika Miasta Gdyni oraz w przypadku parku – okoliczni mieszkańcy, którzy skrzyknęli się i regularnie sami podlewają nowo posadzone drzewa.

Rokowania dla drzew są optymistyczne, na początku Wydział Ogrodnika założył, ze operację przetrwa 80% roślinności, jednak już teraz wiemy, że jest duża szansa, że ten odsetek będzie wyższy.