Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głowski musi przeprosić Porzucka, choć kandydat PiS wygrał proces wyborczy zaledwie w 16 proc.

Agnieszka Kledzik
Proces wyborczy. Głowski musi przeprosić Porzucka
Proces wyborczy. Głowski musi przeprosić Porzucka Agnieszka Kledzik
Piotr Głowski, prezydent Piły ubiegający się o reelekcję musi przeprosić swojego kontrkandydata z PiS. Nie musi przeprosin publikować w mediach, wystarczy zwykły.... list

Obie strony czują się usatysfakcjonowane postanowieniem sądu. W 84 proc. żądanie Marcina Porzucka zostało oddalone. W 16 proc. utrzymane. Sąd postanowił:

- Zakazać uczestnikowi Piotrowi Głowskiemu rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, że Altvater Piła, spółka z.o.o. spóźniła się z przekazaniem konsumentom, zawiadomienia, o zmianie wysokości opłat za wywóz odpadów komunalnych od 1 stycznia 2013 roku, o dwa lub trzy dni, a donos wnioskodawcy w tym zakresie będzie kosztować miasto Piłę, jej mieszkańców i innych klientów spółki kilkaset tysięcy złotych
- odczytywał sędzia Marcin Garcia-Fernandez. - Ponadto nakazać uczestnikowi Piotrowi Głowskiemu wysłania do wnioskodawcy Marcina Porzucka w ciągu 48 godzin, od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia pisemnych przeprosin następującej treści: Ja Piotr Głowski, przepraszam Marcina Porzucka, kandydata na prezydenta miasta Piły za to, że wskazałem go jako odpowiedzialnego za karę, jaką decyzją z dnia 27 września 2013 roku prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał Altwater Piła, spółkę z.o.o.

W pozostałych 5 punktach sąd postanowił wniosek Marcina Porzucka oddalić. Zasądził też od Marcina Porzucka na rzecz uczestnika Piotr Głowskiego 115 złotych zwrotu kosztów postępowania sądowego, bo wygrał sprawę w zaledwie 16 proc.

- Czuję satysfakcję, przegrana w 84 proc. to kwestie formalne, a w kwestii merytorycznej zwyciężyłem, bardzo się z tego cieszę. Piotr Głowski będzie mnie musiał przeprosić, a o to mi chodziło - komentował na bieżąco Marcin Porzucek z PiS.

Orzeczenie jest nieprawomocne, stronom przysługuje zażalenie w ciągu 24 godzin. Jednak obie strony czują się usatysfakcjonowane tym orzeczeniem.

- Sąd tym postanowieniem wskazał wnioskodawcy, że wszystkie informacje, które znalazły się w tej wypowiedzi nie stanowiły nieprawdziwych informacji, dlatego też w tej części ten wniosek oddalił. Z uwagi na charakter procesu wyborczego, który jest bardzo specyficznym, szybkim, trudnym, uciążliwym dla sądu i dla stron postępowaniem, mój mandant rozważy w innym trybie ochronę swoich dóbr osobistych - zapowiada mecenas Krzysztof Wyrwa, pełnomocnik Piotra Głowskiego.

Ale jeśli orzeczenie się uprawomocni, należy się spodziewać przeprosin.

- Jeśli postanowienie zostanie uprawomocnione, to mój mandant wykona to co mu sąd nakazał, ale nie ma to żadnego znaczenia dla oceny całości wniosku i żądań strony przeciwnej - dodawał.

Sąd jednocześnie przypomniał obu kandydatom:
- Mamy do czynienia z politykami, którzy nie mogą żądać tak daleko idącej ochrony dóbr osobistych, muszą się wykazywać większą tolerancją na krytykę swoich działań - mówił w uzasadnieniu sędzia Marcin Garcia-Fernandez.

O rozstrzygnięciu tej sprawy przeczytasz w Tygodniku Pilskim 4 listopada

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto