Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakub Kowal w Ninja Warrior Polska. Jak poradził sobie na ekstremalnym torze przeszkód?

Martin Nowak
Martin Nowak
Jakub Kowal wziął udział w 3 edycji Ninja Warrior Polska. Jego sportowe zmagania będzie można śledzić w drugim odcinku telewizyjnego programu, który zostanie wyemitowany we wtorek 9 marca na antenie Polsatu

Można powiedzieć, że Jakub Kowal jest kowalem własnego losu. Ten młody, bo zaledwie 26-letni mężczyzna wie, ze marzenia są po to, aby je spełniać. I on to robi, nie oglądając się na boki. Dzięki temu trafił do grona największych polskich herosów. Siły, determinacji i sprawności fizycznej można mu tylko pozazdrościć!

Zrobił to dla córki

Jakub Kowal pochodzi z Krucza. To niewielka wieś pod Czarnkowem. Tam dorastał otoczony rodziną i przyjaciółmi, ale zapragnął zostać... żołnierzem. Dziś służy w jednostce wojskowej w Szczecinie i postanowił dać się poznać Polakom dzięki udziałowi w programie telewizyjnym Ninja Warrior Polska.

- Zgłosiłem się do programu, bo chciałem zaimponować mojej 6-letniej córce Melanii, która od początku jest wielką fanką Ninja Warrior Polska. Chcę jej pokazać, że w życiu nie można się bać, tylko należy odważnie sięgać po marzenia - mówi Jakub Kowal.

Mała Melania to wykapany tata, dosłownie kropka w kropkę.

- Potrafi zrobić serię pompek i podciąga się na drążku. Uwielbia ćwiczyć i jest zwinna jak kot - dodaje dumny tata.

Jak wspomina udział w programie?

Jakub Kowal jest szczęśliwym mężem i ojcem. Oprócz córki, ma jeszcze 1,5 rocznego syna. Rodzina dopingowała go siedząc na widowni, gdy on pokonywał ekstremalny tor przeszkód. Jak mu poszło? Tego przed emisją odcinka ze swoim udziałem zdradzić nie może. Takie są nieugięte reguły programu.

Dałem z siebie sto procent, a nawet więcej. Bardzo cieszę się, że wziąłem udział w tym programie, który traktuje trochę jako przygodę, a trochę jako sprawdzian własnych umiejętności. Liczę, że jeszcze nie raz będę mógł się w nim pokazać.

Sukces tkwi w głowie

Mężczyzna twierdzi, że nie obawiał się jakoś szczególnie żadnej przeszkody. Największym jego przeciwnikiem był stres.

- Nie łatwo jest występować przed tak dużą widownią, w dodatku przy kamerach. Szybko można się rozkojarzyć, a jeden najmniejszy błąd, może przekreślić wszystko - mówi sportowiec.

Według 26-latka nie siła jest najważniejsza, a właśnie pokonanie bariery psychicznej.

Psychika to jest główny czynnik, którym prawdziwy Ninja powinien się kierować. Nie można stawiać tylko na mięśnie, bo można się przeliczyć.

Ze sportem zawsze było mu po drodze

Kondycja to zupełnie inna sprawa. Nad nią pracuje się latami. Jakub Kowal ze sportem jest za pan brat od dawna. W przeszłości z wielkim zapałem grał w piłkę nożną w takich drużynach jak m.in. Radwan Lubasz, Błękitni Wronki czy Noteć Czarnków. Z powodzeniem startuje w różnych zawodach. W ubiegłym roku na przykład wziął udział w ogólnopolskiej Spartakiadzie Wojskowej reprezentując Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych.

- Zająłem czwarte miejsce w pokonywaniu toru przeszkód OSF - mówi.

W wojsku pokonywanie różnych torów przeszkód to dla niego codzienność. Oprócz tego m.in. trenuje sztuki walki. Sport pochłania bardzo dużą część jego życia.

- Żona nie ma ze mną łatwo, bo przez ciągłe treningi często nie ma mnie w domu. Na szczęście jest bardzo wyrozumiała, za co jej dziękuję - mówi Jakub Kowal.

We wtorek 9 marca pokaże na co go stać na szklanym ekranie. Zapraszamy przed telewizory.

- Trzymajcie za mnie kciuki! - mówi i dziękuje za wsparcie jakie już dostaje m.in. w mediach społecznościowych.

- Zwinność małpy, determinacja Chińczyka i siła słonia, to musi się udać - tak m.in. internauci komentują udział Jakuba Kowala w Ninja Warrior Polska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto