Jedna parowozowania i wiele pomysłów

W konkursie dla architektów na projekt zagospodarowania obiektów poprzemysłowych zorganizowanym przez Urząd Marszałkowski zwyciężyło pilskie biuro projektowe Architekton.

Zaproponowali, by w obiektach kolejowych utworzyć sale ćwiczeń, pracownie plastyczne, sale gimnastyczne i do tańca, a także studia nagrań, a w Okrąglaku przestrzeń widowiskową z ruchomą sceną. Koncepcja pod nazwą "Pociąg do sztuki", wywołała jednak emocje wśród miłośników kolei.

- Projekt zakładający tylko funkcje kulturalne spowoduje, że nasz zakład przestanie istnieć. Moim zdaniem wygląd kolejowy powinien być zachowany, bo to może przyciągać ludzi do Piły. 80 proc. tego co się tu planuje mogą i powinny robić trzy inne instytucje PDK, MDK i w BWA. - twierdzi Henryk Palczewski, właściciel zakładu napraw lokomotyw.

Konkurs nie był jednak zobowiązujący. Okrąglak nadal należy do PKP, a ta na remont nie ma pieniędzy.

- Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, w której ludzie mogliby realizować swoje pasje, przestrzeń, która by inspirowała i skłaniała do kreacji, wizje miłośników kolei też są ciekawe, szkoda, że nie wzięli udziału w tym otwartym konkursie, ale myślę że gdyby przyszło nam realizować ten projekt w przyszłości doszlibyśmy do porozumienia, by i ich wizje uwzględnić - uspokaja Ewa Hausmann.

Trzy stowarzyszenia z Polski, Niemiec i Rosji, podpisały w Pile umowę o współpracy, by razem ratować okrągłe parowozownie przed degradacją. Ich zdaniem tylko połączenie różnych celów w jednym obiekcie da pieniądze na konserwację i utrzymanie zabytków.

- Mamy tu taką sytuację, że jest stary budynek który nie pracuje i potrzebuje pieniędzy, ale jednocześnie mamy egzystujący zakład pracy, który daje pieniądze i zatrudnienie i tu można by połączyć zakład z funkcjami wystawienniczymi i restauracyjnymi, jeden właściciel nie udźwignie obowiązku utrzymania tak dużego obiektu - dodaje inż. Wilfried Wolff, przewodniczący komitetu ochrony zabytków w Berlinie.