Jedna piątka Kaczyńskiego, ale PiS zorganizował w Pile dwie konferencje

- Dotrzymujemy słowa. Obiecaliśmy w 2015 roku 500 złotych na każde dziecko i teraz kiedy pojawiły się możliwości budżetowe spełniamy tamtą obietnicę - to najważniejsze słowa, które padły podczas poniedziałkowej konferencji posła PiS, Marcina Porzucka.

Nie była to jedyna konferencja w sprawie tzw. piątki Kaczyńskiego. Pół godziny wcześniej tego samego dnia z dziennikarzami spotkała się posłanka PiS, Marta Kubiak. Padły podobne słowa.

- Przez cztery lata udowodniliśmy, że słuchamy Polaków i potrafimy dotrzymać słowa - powiedziała Marta Kubiak.

Czym jest ta „piątka”? To pięć nowych obietnic socjalnych, które PiS zamierza zrealizować w kolejnej kadencji. Pierwsza obietnica to rozszerzenie programu „500 plus”, ma on zacząć obowiązywać od pierwszego dziecka. Druga to zniesienie podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia. Trzecią jest „trzynasta” emerytura w wysokości 1100 zł - dla każdego emeryta. Czwarta - przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych. Piąta - obniżenie kosztów pracy poprzez co najmniej dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodu oraz obniżenie PIT-u dla wszystkich osób pracujących.

Obietnice niby na kolejną kadencję, ale PiS chce, żeby weszły one w życie jak najszybciej. Wydatki związane z uruchomieniem zlikwidowanych połączeń PKS zostaną uruchomione już od kwietnia. Łącznie na ten cel z budżetu zostanie wyasygnowane 1,5 mld zł - choć, co oczywiste, nie cała suma od razu.

Inaczej z trzynastą emeryturą. Jej koszt szacuje się na 11 mld zł, a wypłata 1100 zł dla każdego emeryta (tyle ma wynieść „trzynastka”) jest planowana na najbliższego 1 lipca. Z kolei program „500 plus” będzie rozszerzony od 1 lipca. Rocznie będzie on kosztować ok. 17-20 mld zł, a więc w tym roku pójdzie na niego ok. 10 mld zł. Przy pozostałych obietnicach nie pojawiły się dokładne daty wprowadzenia ich w życie, ale mają być wprowadzone do końca września.