W niedzielę 19 lipca członkowie i sympatycy Towarzystwa Miłośników Łobżenicy po raz kolejny spłynęli Łobżonką. Tym razem nietypowo - tam i z powrotem, gdyż spływ zaczął się i zakończył na Bulwarze 700-lecia w Łobżenicy.
Na doroczny spływ zgłosiło się ponad trzydziestu miłośników turystyki kajakowej, którzy w niedzielne popołudnie stawili się przy stanicy motocyklowej Krajna Motors Team. Po odprawie, którą poprowadzili komandor spływu Zdzisława Bosak-Kawa, wicekomandor Marta Konek i ratownik Adrian Lachowski, uczestnicy zwodowali kajaki i ruszyli w górę rzeki.
- Łobżonka jak zwykle zachwycała malowniczymi widokami. Kajakarze płynęli wśród kwitnących grążeli i białych grzybieni. Podziwiać można było niezapominajki błotne, skrzyp bagienny, rdest ziemnowodny czy jeżogłówkę gałęzistą. W słońcu niezwykle intensywnie pachniała wodna mięta, obok której przepływały kajaki. Sporą atrakcją były zimorodki, które śmigały wzdłuż sitowia - opowiada Marta Konek.
Na malowniczej trasie nie zabrakło przeszkód do pokonania. Na szczęście, wszystkim dopisywała energia i poczucie humoru.
.
Siódmy już spływ Towarzystwa Miłośników Łobżenicy tradycyjnie był okazją do promocji turystyki kajakowej na szlaku wodnym Łobżonki oraz walorów doliny Łobżonki, objętej ochroną w ramach Natury 2000. Uczestnicy, oprócz regulaminu z najważniejszymi informacjami dotyczącymi spływu, otrzymali również mapę Łobżonki, opracowaną i wydaną przez TMŁ.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?