Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. Wspomnienia Tomasza Pochylskiego, ikony pilskiego Basketu. Zobaczcie też zdjęcia

Redakcja
Tomasz Pochylski praktycznie całe swoje dorosłe życie związał z koszykówką, a pilskiemu Basketowi jest wierny przez cały czas jego istnienia
Tomasz Pochylski praktycznie całe swoje dorosłe życie związał z koszykówką, a pilskiemu Basketowi jest wierny przez cały czas jego istnienia KS Basket Piła
Tomasz Pochylski opowiada o swojej fascynacji koszykówką, turniejach streetballa i powstaniu klubu w Pile. Wspomina też drugoligowe występy

Tomasz Pochylski uczęszczał do klasy sportowej w Szkole Podstawowej nr 4 w Pile, w której nauczycielem wychowania fizycznego był Zbysław Poznański. Swoich podopiecznych przygotowywał on do lekkiej atletyki i koszykówki.
- W podstawówce skakałem wzwyż - zdradza Tomasz Pochylski. - Mój rekord życiowy w tej konkurencji wynosił 180 cm i był niezły jak na moje ówczesne umiejętności. Później biegałem na 110 m przez płotki. Nawet dwa razy wystartowałem w zawodach jako reprezentant Gwdy Piła. W koszykówce mieliśmy silną ekipę, bo w składzie był m. in. Dawid Witos, który później grał w ekstraklasowych klubach czy Przemek Czerwiński, potem świetny tyczkarz. W ówczesnym województwie pilskim nie było na nas siły. W makroregionie było już trudniej, bo mierzyliśmy się ze świetnymi drużynami. W jednej z nich występował m. in. Łukasz Koszarek, wielokrotny obecnie reprezentant Polski.
Kiedy Tomasz Pochylski stawiał pierwsze koszykarskie kroki była to era ogromnej popularności tej dyscypliny sportu w Polsce, związana głównie z transmisjami telewizyjnymi z NBA. Podziwiano Michaela Jordana i innych zawodników.
- Ponadto w drugiej połowie lat 90-tych na Zamościu, w rejonie ul. Wawelskiej, graliśmy z kolegami w koszykówkę na podwórku- mówi trener i zawodnik Basketu Piła. - W naszej ekipie byli m.in. moi bracia, Marcin Leniec, Arek Urbaś, Rafał Kajuth, Piotr Baziuk i Kuba Mikołajczak. Rozgrywaliśmy często mecze pomiędzy osiedlami. Doszło nawet do tego, że na podwórku zamontowaliśmy konstrukcje kosza i zrobiliśmy sobie boisko. To pokazało jak lubiliśmy ten sport.

Zespół utalentowanych graczy

Pod koniec lat 90-tych postanowiono stworzyć na bazie utalentowanych absolwentów klasy sportowej pilskiej „czwórki” koszykarski klub - CIT Piła. Jego założycielami byli nauczyciele WF-u: Andrzej Czyż, Maciej Izban i Jacek Tarczyluk. Nazwa wzięła się z pierwszych liter ich nazwisk. Do składu dołączono najlepszych młodych koszykarzy z innych pilskich szkół. Czołowe role oprócz Tomasza Pochylskiego odgrywali w nim m. in. Grzegorz Przewoźniak, Wojtek Weiss i Michał Kupczyk. W pierwszej piątce grali także Patryk Jagła i Aleksander Marciniak. Zespół rozgrywał spotkania w hali sportowej przy ul. Bydgoskiej.
- Pamiętam, że w pierwszym, historycznym meczu CIT Piła w Lesznie złamałem rękę - wspomina Tomasz Pochylski. - Przegrywaliśmy 0:5, później z tego co pamiętam prowadziliśmy 13:5, po chyba tylko moich punktach. W tym momencie wyskoczyłem w górę, jeden z zawodników mi przeszkodził i nieszczęśliwie upadłem. CIT Piła nie osiągnął wielkich sukcesów. Największym osiągnięciem było udział w ćwierćfinale mistrzostw Polski. Po dwóch czy trzech latach klub ten z powodu problemów organizacyjno-finansowych został rozwiązany.

Od streetballa do Basketu

Na bazie koszykarskiej pasji narodził się P4 Squad. W jego skład wchodzili bracia Tomasz, Przemysław i Marcin Pochylscy oraz ich kuzyn Michał. Team ten zorganizował pierwsze w Pile turnieje streetballa. Na początku areną zmagań koszykarskich trójek był Plac Staszica. Później zawody rozgrywano w Parku na Wyspie i na boiskach Szkoły Podstawowej nr 1. Cieszyły się one dużym zainteresowaniem i świetną frekwencją drużyn. W 2009 roku zgłosiło się 90 ekip, co dało liczbę przeszło 360 uczestników. Wtedy turniej podzielony został nawet na dwa dni. Po zawodach w 2009 r. zorganizowano nawet koncerty dla widzów, w których występowali: Kasia Wilk, Pezet i lokalne zespoły hip-hop.
- Po trzecim turnieju streetballa w 2008 r. postanowiliśmy wraz z bratem Przemkiem utworzyć w Pile koszykarski klub - zdradza Tomasz Pochylski. - Zobaczyliśmy, że jest potencjał zawodników, a także zainteresowanie kibiców. W efekcie w 2008 r. został powołany do życia Klub Sportowy Basket Pila.
Pierwszy mecz w III lidze Basket Piła rozegrał w hali sportowej pilskiej PWSZ z UKKS Leszno 28 września 2008 r. Zespół poprowadził Andrzej Czyż, a w pierwszej piątce znaleźli się: Wojciech Weiss, Grzegorz Przewoźniak, Tomasz Pochylski, Rafał Kościerski i Damian Gonera. Pierwszy mecz został przegrany, ale w przekroju całego sezonu pilanie wypadli nieźle.
Doskonały był kolejny sezon, w którym nasi koszykarze wywalczyli awans do II ligi. Kibiców przybywało i trzeba było dostawiać dodatkowe ławki. Wtedy czołowe role w Baskecie odgrywali: Łukasz Krzemiński, Grzegorz Przewoźniak, Marcin Zając i Tomasz Pochylski.

Pięć sezonów w II lidze

Pierwszy drugoligowy sezon Basketu Piła (2010/11) zweryfikował umiejętności zespołu. Pilanie odnieśli wprawdzie sześć zwycięstw, ale to nie wystarczyło na utrzymanie. Tomasz Pochylski był obok Łukasza Krzemińskiego, Grzegorza Przewoźniaka, Grzegorza Jankowskiego, Marcina Zająca czy Łukasza Chelisa wyróżniającym się zawodnikiem. Zespół prowadził Marcin Grocki, a później Nikołaj Tanasejczuk.
- Zderzyliśmy się z rzeczywistością II ligi - tłumaczy Tomasz Pochylski. - Jej poziom był wtedy bardzo wysoki. Grały tam drużyny, które obecnie z powodzeniem rywalizują w ekstraklasie.
Potem pilska drużyna jeszcze przez cztery sezony rywalizowała na drugoligowych parkietach (2012/13, 2013/14, 2014/15, 2015/16). Mimo tego, że w ostatnim z tych sezonów Basket Piła utrzymał się w II lidze, to z powodu kłopotów finansowych zrezygnował z gry w tej klasie rozgrywkowej.
- Byliśmy za mocni na III ligę, ale II liga często nas przerastała pod względem sportowym - wyjaśnia Tomasz Pochylski. - Pod względem organizacyjnym radziliśmy jednak sobie znakomicie. W sezonie 2012/13 średnia ilość widzów na naszych meczach wynosiła 1250 osób, co dało nam siódme miejsce w kraju. Wiele zespołów ekstraklasowych miało mniej widzów na trybunach od nas.
Kolejne lata pilanie spędzili już w III lidze, grając głównie miejscowymi zawodnikami. Tomasz Pochylski został trenerem drużyny, nie rezygnując z roli zawodnika. W tym roku nasz zespół ponowne awansował do II ligi, w której nie zamierza być „Kopciuszkiem”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto