W w budynku Nadnoteckiego Instytutu Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Pile mieszka kot Adaś. - Kot przyszedł do nas w 2011 roku, rok po uruchomieniu placówki. Prawdopodobnie mieszkał w okolicy. Studenci zaczęli do dokarmiać i rozpieszczać, więc kot postanowił zamieszkać u nas - opowiada Mateusz Gutowski, pracownik administracyjny uczelni.
Zwierzak bardzo szybko podbił serca nie tylko studentów, ale pracowników uczelni. Żeby nie było wątpliwości, gdzie mruczek mieszka, nazwano go Adasiem. Na korytarzu pojawiła się puszka, do której studenci i pracownicy uczelni mogą wrzucać pieni ądze na karmę. Adaś doczekał się też swojego legowiska: to wiklinowa budka, która stoi niedaleko stanowiska portiera. Obok stoją miski, zawsze pełne, bo nigdy nie wiadomo kiedy Adaś wpadnie coś przekąsić.
Kot czuje się bardzo swobodnie. Chodzi po korytarzach, łasi się do studentów. Uwielbia głaskanie i drapanie. Czasami zajrzy na wykłady, żeby sprawdzić czy studenci pilnie słuchają wykładowcy. Innym razem zajrzy do biblioteki. To ulubieniec pań bibliotekarek, które rozpieszczają zwierzaka. Czasem zwyczajnie wyleguje się w holu głównym, grzejąc się w promieniach słońca, które przebijają przez szklane drzwi. Jeżeli nie ma go na parterze, to prawdopodobnie odwiedził pracowników sekretariatu. Albo wybrał się na spacer. Miejsc, w których może buszować, wokół uczelni nie brakuje.
Wszyscy uwielbiają Adasia, dlatego na początku stycznia, gdy kotek zniknął, zapanowała smutna atmosfera. Na szczęście po kilku dniach mruczek się znalazł. Był nieźle poturbowany, ale już wrócił do formy.
Warto dodać, że to bardzo medialny kot. Adaś ma swój profil na Facebooku, na którym można śledzić jego losy. Mruczek występował też w telewizji, w Teleexpressie.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?