Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Oleksy: Książki i kino, to jest coś, co kocham i nie wyobrażam sobie bez nich życia

Sebastian Daukszewicz
Sebastian Daukszewicz
W naszym cyklu „Z miłości do swojej Pasji” o swojej pasji m.in. do książek i filmów opowiada Krzysztof Oleksy na co dzień specjalista ds. HR w jednej z pilskich firm.

W dzieciństwie interesowało mnie wiele rzeczy, jednak nie powiedziałbym, że wtedy były to pasje. Grałem w piłkę nożną, skakałem po drzewach, albo siedziałem cały dzień z ekipą z podwórka nad jeziorem. Wraz z pojawianiem się magnetowidów i telewizji satelitarnej otworzyło się okno na świat – świat filmów. Wymienialiśmy się z kolegami kasetami VHS, jakość pozostawiała wiele do życzenia, ale wtedy było to jedyne źródło filmów zachodnich. Jednocześnie zacząłem czytać książki – jedna z pierwszych to „Przygody Mikołajka”. Z czasem coraz więcej czasu poświęcałem filmom i książkom.

Pasje przyszły całkiem naturalnie, nie myślałem nawet o tym, że się czymś pasjonuję. Dla mnie było to spędzanie czasu w sposób, który mnie relaksował, sprawiał przyjemność i pobudzał do zadawania pytań. Czytałem magazyny hobbystyczne w czytelni w bibliotece np. Nową fantastykę, Film itp. Oglądałem też programy Perły z Lamusa, Filmidło, Kocham Kino. Kiedyś nie było internetu, więc magazyny kupowane w kiosku, to było jedyne źródło ciekawych wywiadów, recenzji itp. Można powiedzieć, że hobby samoistnie przemieniło się w pasję. Z czystym sercem mogę powiedzieć, że książki i kino, to jest coś, co kocham i nie wyobrażam sobie bez nich życia. To pasja „bez dochodowa”.

Wspomnienia związane ze swoją pasją? Miłe wspomnienia to te z przeglądów filmowych, które odbywały się w ówczesnym Pilskim Domu Kultury, miłe dni spędzone na urlopie z książką w ręku. Sukcesem z pewnością było zaangażowanie się w różnego rodzaju inicjatywy jak np. kluby fantastyki, Pilskie Dni Fantastyki i Pilkon, jako współorganizator. Osobistym sukcesem (przy pomocy bliskich osób) było stworzenie klubu „Za Mostem”, który spotykał się w bibliotece w „blaszaku”. Dzięki uprzejmości biblioteki na mapie Piły powstało miejsce, w którym można było porozmawiać o filmach, książkach, muzyce czy szeroko pojętej sztuce. Klub działał przez kilka lat. Od prawie sześciu lat spotykamy się pod szyldem „Zaczytanych Kinomanów”. Jest to grupa osób, która ma wspólne zainteresowania i pasje. Zazwyczaj spotykamy się raz w miesiącu, by porozmawiać o tym co ostatnio oglądaliśmy i czytaliśmy. Czasami wspólnie wybieramy się do kina.

Zazwyczaj spotykałem już osoby, które lubią czytać lub pasjonują się filmem. Ciężko mi powiedzieć czy zaraziłem kogoś książkami lub filmami. Jednak myślę, że na pewno przekonałem wiele osób do obejrzenia lub przeczytania jakiegoś konkretnego tytułu. Dodam jeszcze, że uwielbiam kontakt z naturą, dlatego dużo jeżdżę na rowerze i spaceruję po lasach.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto