Kto ma leczyć raka?

Prywatna klinika Ars Medical zamierza utworzyć w Pile centrum onkologiczne. Dyrekcja Szpitala Specjalistycznego w Pile uważa, pieniądze na nowe kontrakty dla Ars Medicalu zabrane będą z puli przyznawanej dotychczas szpitalowi.

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Pile dyrektor kliniki Ars Medical dr Zygmunt Malinowski prosił o pozytywne zaopiniowanie przez radę jego wniosku do Narodowego Funduszu Zdrowia o przyznanie kontraktu na oddział chemioterapii. W odpowiedzi zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Pile dr Grzegorz Wrona stwierdził:

– Nie czarujmy się, Narodowy Fundusz Zdrowia nie ma więcej pieniędzy i mieć nie będzie. A na pewno nie zabierze funduszy z innego rejonu, by dać je Pile. Jeśli więc Ars Medical otrzyma dodatkowe pieniądze, to będą one pochodziły z puli przyznawanej w latach wcześniejszych naszemu szpitalowi – mówił dr Grzegorz Wrona.

Kompromis radnych

Radni długo dyskutowali nad pilską służbą zdrowia. Ostatecznie nie opowiedzieli się po żadnej ze stron. Przyjęli stanowisko proponowane przez przewodniczącego Rady Miejskiej Mieczysława Augustyna, by zwrócić się do Narodowego Funduszu Zdrowia o zwiększenie środków na leczenie onkologiczne i dla Szpitala Specjalistycznego w Pile i dla Ars Medicalu. W przeciwnym razie każde rozwiązanie będzie złe; jeśli środki zostaną podzielone, to będzie ich brakowało i w klinice i w szpitalu; jeśli zaś otrzyma je w całości tylko jedna z placówek, to druga najprawdopodobniej będzie zmuszona zrezygnować ze świadczenia tych usług.

Nie ma Kopciuszka

Klinika Ars Medical powstała ponad 10 lat temu przy ulicy Wojska Polskiego w budynkach starego szpitala. Najpierw było tam kilka gabinetów, później powstały kolejne, klinika zaopatrywała się w nowoczesny sprzęt – ostatnio zakupiła tomograf komputerowy, uruchomiła też oddział kardiologiczno-internistyczny, oddział leczenia uzależnień i rehabilitacji.

– Mamy w planie tworzenie centrum onkologii, jesteśmy w pełni przygotowani diagnostycznie. Właśnie chcemy przejść do drugiego etapu, czyli utworzenia oddziału chemioterapii i pracowni rezonansu komputerowego. W trzecim etapie powstanie pracownia leczenia izotopami, oddział chirurgii-onkologicznej oraz inżynieria genetyczna. Nie jesteśmy Kopciuszkiem i nie można nas tak traktować. – mówił Zygmunt Malinowski.

Szpital Specjalistyczny w Pile na swoją markę pracuje od dawna, między innymi od 15 lat w siedzibie przy ulicy Rydygiera. Specjalistów, którzy w nim pracują nie powstydziłaby się żadna licząca się w Polsce klinika. Tutaj również pojawia się coraz bardziej nowoczesny sprzęt, uruchomiane są nowe pracownie, wprowadzane wysoko specjalistyczne procedury leczenia.
Leczeniem onkologicznym w pilskim szpitalu zajmuje się dr Wiszniewski, który jest hematologiem. Na jego oddziale pacjenci poddawani są chemioterapii. Dr Renata Włodarczyk, która prowadzi chemioterapię w Ars Medical, twierdzi, że chce zajmować się innego rodzaju nowotworami. Nie byłaby w żadnym razie konkurencją dla dr Wiszniewskiego.

– Swoich pacjentów kieruję do klinik w Gliwicach, w Poznaniu, w Warszawie, wiele przypadków powikłań mogłabym leczyć u siebie - mówi dr Renata Włodarczyk.

Czy klinika to szpital?

Dr. Włodzimierz Gról nie ma wątpliwości, że rozwój lecznictwa w Pile jest potrzebny. Wie jednak, że rozwój Ars Medicalu może odbyć sie tylko ze szkodą dla Szpitala Specjalistycznego. Twierdzi, że klinika Ars Medical nie jest szpitalem przygotowanym do samodzielnego funkcjonowania. I wylicza przykłady:

–Wiele razy proponowaliśmy, aby Ars Medical włączył się w zapewnienie pilanom opieki całodobowej. Doktor Zygmunt Malinowski odmówił. Dlaczego? Bo nie jest do tego przygotowany, bo to przecież pacjenci z nocnych dyżurów najbardziej obciążają budżet szpitala, wymagają zwykle całkowitej diagnostyki, a nierzadko ich urazy są rozległe. Dlatego uważamy, że Ars Medical przejmuje najbardziej intratne oddziały i bierze najlepiej opłacane procedury. Na przykład: zamiast rozwijać małoopłacalną, ale jakże potrzebną radiologię, to inwestuje w tomografię komputerową. Dlaczego ? Bo za tomografię Narodowy Fundusz Zdrowia nieźle płaci– mówi dr Włodzimierz Gról.
Dr Zygmunt Malinowski twierdzi, że w żaden sposób nie chce ograniczać znaczenia Szpitala Specjalistycznemu. Nie wybiera też oddziałów pod kątem możliwości zarobku. Przecież chce wybudować centrum onkologiczne, w którym będą leczeni najbardziej chorzy ludzie.

– Jeśli w ciągu roku liczba pacjentów z nowotworami wzrosła o 20 procent, to oznacza to, że oddział taki jest potrzebny. Tak samo jak potrzebny jest pododdział dr Wiszniewskiego w Szpitalu Specjalistycznym – mówi dr. Zygmunt Malinowski.

Dr Zygmunt Malinowski

Skoro w Pile chcę wybudować centrum onkologiczne, to radni powinni o tym wiedzieć i poprzeć moje działania. Nie chodzi mi oczywiście o finanse miejskie, budowę centrum sfinansujemy z zarobionych przez siebie pieniędzy lub kredytu bankowego. Decyzja radnych nie zniechęciła nas, nadal będziemy zmierzać do budowy centrum i myślę, że wkrótce wszyscy przekonają się, że jest ono bardzo potrzebne.

Dr Włodzimierz Gról

Niestety, dr Zygmunt Malinowski rozwija się kosztem Szpitala Specjalistycznego w Pile. Trzeba sobie zadać pytanie: co się stanie jeśli niepubliczny zakład opieki zdrowotnej przestanie funkcjonować? A tak może się stać. Kto będzie leczył ciężko chorych pacjentów, wymiotujących, z różnymi przetokami, niezdolnych do samodzielnego funkcjonowania? Przecież w Ars Medicalu ich nie ma? To nie jest zdrowa konkurencja. A byłaby nią wówczas, gdybyśmy mieli podobne koszty, podobne oddziały i podobne obowiązki. Nie należy zapominać, że Szpital Specjalistyczny w Pile jest jedyną jednostką w Północnej Wielkopolsce uprawnioną do kształcenia lekarzy. To stąd wywodzą się między innymi lekarze, którzy zasilają kadrę Ars Medicalu.